Kołtoń: Nieziemska Kostaryka, ale co wyprawia FIFA?!

Piłka nożna
Kołtoń: Nieziemska Kostaryka, ale co wyprawia FIFA?!
Wielka Kostaryka awansowała do 1/8 finału MŚ, jednak FIFA postanowiła poważniej zbadać organizmy piłkarzy / fot. foxsoccer

Coś niesamowitego stało się w grupie D finałów mundialu. Kostaryka zapewniła sobie awans do 1/8 finału, a dwóch mistrzów świata pojedzie do domu. Mistrz świata Anglia już się spakował. Teraz zobaczymy, kogo to spotka - czy Włochów, czy Urugwaj.

Kostaryka grała nieziemsko, ogrywając Urugwajczyków i Włochów, ale... co wyprawia FIFA, zaostrzając kontrolę dopingową wymierzoną w zespół ze strefy CONCACAF. Czyżby ktoś chciał rzucić cień na piłkarzy prowadzonych przez Jorge'a Luisa Pinto? Kolumbijczyk kontrolę FIFA aż siedmiu piłkarzy, choć normalnym jest dwóch, skomentował następująco: - Uwielbiam te testy - następnym razem niech wezmą całą jedenastkę do sprawdzenia! I mnie na dodatek!

Testy dopingowe obecne są w finałach Mundiali od 1966 roku, a więc o VIII edycji imprezy, co postanowiono na kongresie FIFA w Chile w 1962 roku. Co ciekawe pierwsza wieść, jaka gruchnęła publicznie dotyczyła polskiej drużyny, która była rewelacją w 1974 roku! Bulwarowy niemiecki dziennik "Bild" oskarżył o doping polskiego piłkarza, po tym jak niespodziewanie okazało się, że wygraliśmy na inaugurację z Argentyną 3:2. Podejrzanym miał być Antoni Szymanowski. Tymczasem oficjalny komunikat dotyczy Haitańczyka, Ernsta Jean-Josepha.

Maradona i jego koktajl z efedryną

W całej historii Mundiali są pojedyncze przypadki wykrycia dopingu, ale jeden nadzwyczaj prominentny - dotyczy legendy światowego futbolu, mistrza świata z 1986 roku, Argentyńczyka Diego Maradony. Po spotkaniu z Grecja w finałach World Cup 1994 został wylosowany do kontroli. Jeszcze zagrał przeciwko Nigerii, ale później ujawniono, że zażywał "koktajl" z efedryną i został zdyskwalifikowany. Do dziś trwa dyskusja, czy Niemcy w 1954 roku nie byli na dopingu. Oskarżył ich o to kapitan "Złotej Jedenastki" węgierskiej, Ferenc Puskas w wywiadzie dla "L'Equipe" kilka lat po turnieju. Na pewno Niemcy otrzymywali wspomaganie zastrzykami, przez co gremialnie pochorowali się na żółtaczkę... Niezwykły jest fakt z 1966 roku, który wyszedł na jaw ponad dwadzieścia lat później. Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna - która wyrzuciła z turnieju Italię - była na dopingu, co przyznał ówczesny szef komisji antydopingowej FIFA, doktor Mihajlo Andrejević z Jugosławii. Koreańczycy tłumaczyli się zażyciem wyciągu z żeń-szenia, a FIFA po prostu przeszła nad tym do porządku dziennego.

Maradona: Dlaczego nie wzięli siedmiu Włochów?

Jednak co teraz wyprawa FIFA, zszokowana przebiegiem rywalizacji w grupie D? Zamiast dwóch zawodników Kostaryki po meczu z Włochami, zaprasza do poddania się testowi aż siedmiu! Federacja Kostaryki nie chciała zaogniać sprawy, ale jeden z działaczy, Adrian Gutierrez był mocno zdziwiony, mówiąc: "Chyba wypada, abyśmy otrzymali od FIFA jakieś wyjaśnienie, dlaczego aż tylu piłkarzy poddanych zostało badaniu". Dużo mniejsza dyplomację wykazał Maradona, który sam był bohaterem skandalu z 1994 roku i krzyczał wówczas na konferencji prasowej: "Panowie Havelange i Blatter mogą zażywać to, co ja brałem, ale i tak dalej człapaliby, jak starcy". Tym razem Maradona atakuje inaczej. Argentyńczyk powiedział dziennikarzom: "A może sponsorzy nie płacą pewnych sum, gdy brakuje w dalszej fazie turnieju takiej drużyny, jak Italia?".  "Dlaczego nagle kontrola siedmiu piłkarzy Kostaryki, a nie siedmiu Włochów?" - dopytywała się 53-letnia legenda futbolu, która od dziesiątek lat ma na pieńku z Seppem Blatterem, który był długoletnim sekretarzem generalnym FIFA, a od 1998 roku pełni funkcję szefa tej organizacji. Maradona oskarżył FIFA o wypaczenie wyniku finału Mundialu w 1990 roku, z udziałem Argentyny i Niemiec...

FIFA tłumaczy: Uzupełniamy paszporty biologiczne

FIFA słów Maradony, ale także licznych zapytań z różnych stron nie pozostawiła bez odpowiedzi. Oficjalne oświadczenie Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej głosi: "Pięciu dodatkowych piłkarzy Kostaryki zostało skontrolowanych, aby uzupełnić ich paszport biologiczny". FIFA postanowiła skontrolować wszystkich uczestników turnieju przynajmniej raz - aż 91 procent piłkarzy przeszło test już przed inauguracją mistrzostw. A teraz obowiązuje procedura sprawdzania przy okazji każdego z 64 meczów finałów. Największy spokój zachowuje trener Kostaryki, Jorge Luis Pinto. Kolumbijczyk oświadczył: Uwielbiam testy - następnym razem niech wezmą całą jedenastkę do sprawdzenia. I mnie na dodatek!.

MUNDIALOWE FAKTY

Kostaryka zbudowana została wprawna ręką przez Jorge'a Luisa Pinto. 61-letni szkoleniowiec jest elokwentny - niezwykle przyjazny mediom. Na własnej stronie internetowej chętnie zabiera głos nie tylko o futbolu. Może się wykazać aż tytułami mistrzowskimi aż czterech krajów - Peru, Kostaryki, Wenezueli, a także w ojczyźnie, Kolumbii. Nigdy nie grał poważnie w piłkę. Mając zaledwie 28 lat pracował już jako asystent trenera w legendarnym klubie Millonarios Bogota, a cztery lata później został samodzielnym szkoleniowcem tego klub. Prowadził już Kostarykę w latach 2003-2004, a jego następca Brazylijczyk Alexandre Guimaraes awansował do finałów MŚ 2006. Później Pinto był selekcjonerem Kolumbii, ale Copa America w 2007 roku nie była szczęśliwa, podobnie jak początek eliminacji Mundialu 2010 i musiał pożegnać się z posadą. Jednak Kostaryka ponownie zatrudniła Kolumbijczyka w 2011 roku i w miarę postępu eliminacji Mundialu grała coraz lepiej. W rundzie finałowej ustąpiła tylko USA Juergena Klinsmanna, a uplasowała się przed Hondurasem i Meksykiem, który zajmując czwarte miejsce, skazany został na baraże z Nową Zelandią.

Kostaryka gra w dwóch systemach taktycznych 1-4-4-2, ale także 1-5-3-2. W bramce świetny Keylor Navas, który w barwach Levente był czolowym bramkarzem ligi hiszpańskiej. O grze ofensywnej decyduje kapitan Bryan Ruiz, który ostatni sezon spędził w PSV Eindhoven. Kolejna gwiazdą - kto wie, czy nie największą - jest Joel Campbell, który już w 2011 roku zakontraktowany został przez Arsenal, ale kolejno był wypożyczany do Lorient, Betisu Seviila i Olympiakosu Pireus. Z tym ostatnim klubem świętował właśnie mistrzostwo Grecji, będąc jednym z czołowych piłkarzy. Menedżer Arsenalu, Arsene Wenger zapowiedział, że kolejny sezon Campbell sędzi już w Londynie... Ciekawostką jest fakt, że Campbell ma obsesję na punkcie albumu Panini, który jest i wydarzeniem wśród dzieci w Polsce. Zbierał podobizny piłkarzy od małego i postanowił zebrać również przed Mundialem w Brazylii. Kupił setki torebek, ale nie znalazł swojej podobizny, o czym poinformował na Twitterze. Wśród wielu tysięcy reakcji znalazła się informacja od firmy Panini, która radziła cierpliwość i zapewniała, że podobizna Campbella jest wśród wydrukowanych... Wielkie szczęście miał Junior Diaz, były gracz Wisły, ponieważ wskoczył do składu po kontuzji Bryana Oviedo z Evertonu. Faktem jest, że Diaz rozwinął się wspaniale i na Mundialu gra zaskakująco dobrze. Właśnie były wiślak asystował przy zwycięskim golu Ruiza w spotkaniu z Włochami.
Roman Kołtoń, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze