Strzelanina na otwarcie. Jagiellonia pogoniła Pogoń

Wielkie piłkarskie święto w Białymstoku. Na otwarcie nowego-starego stadionu piłkarze Jagiellonii przy 20 tys. kibiców strzelili aż pięć bramek szczecińskiej Pogoni. Podopieczni Michała Probierza dzięki sobotniemu zwycięstwu awansowali na drugie miejsce w tabeli Ekstraklasy!
Ponad 21 tysięcy kibiców przyszło zobaczyć otwarcie nowego stadionu Jagiellonii Białystok. Piłkarze mieli dostosować się do fantastycznego obiektu i zaprezentować piłkę efektowną i efektywną. Nikt chyba jednak nie spodziewał się, że podopieczni Michała Probierza urządzą w Białymstoku prawdziwą strzelaninę! W sobotę nie pozostawili żadnych wątpliwości i upokorzyli gości ze Szczecina.
Pierwszą bramkę na nowym stadionie zdobył już w dziesiątej minucie Maciej Gajos. 23-letni pomocnik zapisał się w historii klubu (obok Jarosława Michalewicza, strzelca pierwszego gola dla Jagi w ekstraklasie) rozwiązując jednocześnie worek z bramkami! Trafienie Gajosa ewidentnie rozochociło gospodarzy. Jagiellonia atakowała robiąc to dodatkowo z polotem. Po strzale Piątkowskiego z przewrotki tylko fantastyczna interwencja Janukiewicza, który zbił piłkę na poprzeczkę, uchroniła Pogoń przed utratą kolejnej bramki. Uchroniła tylko do czasu.
Piątkowski na piątkę
Gospodarze przyspieszyli pod koniec pierwszej połowy, co dla Pogoni zakończyło się tragicznie. W 43. min. wspaniałego gola zdobył Mateusz Piątkowski. Dla ulubieńca białostockiej publiczności była to ligowa bramka numer dziesięć! Piątkowski pokonał Janukiewicza strzałem piętą po kombinacyjnej akcji Tuszyńskiego i Wasiluka, który precyzyjnie dograł do swojego kolegi.
Trzy minuty później po ekspresowej kontrze Jagi sam na sam z Janukiewiczem znalazł się Piątkowski. 28-latek podniósł jednak głowę i dostrzegł Nikę Dzalamidze. Po dokładnym dograniu Gruzin nie miał problemu z wpakowaniem piłki do pustej bramki. Do przerwy Jagiellonia wygrywała już 3:0!
Pogoń na kolanach
W drugiej połowie Jagiellonia zaczęła się spokojnie. Piłkarze Michała Probierza kontrolowali grę i spokojnie wyczekiwali na swoje szanse. Taka przydarzyła się w 66. min. Futbolówkę przechwycił Romańczuk, zagrał ją do Macieja Gajosa, który fantastycznym prostopadłym podaniem obsłużył napastników Jagiellonii – Piątkowskiego i Dzalamidze. Do piłki ostatecznie dopadł ten drugi i bez najmniejszych problemów po raz drugi pokonał Janukiewicza. To była już czwarta bramka Jagi!
To nie był jednak koniec strzelaniny. W 80. minucie gospodarze przeprowadzili koronkową akcję. Gajos zagrał do Tuszyńskiego, a ten z pierwszej piłki odegrał do stojącego przed polem karnym Piątkowskiego. Najlepszy strzelec Jagiellonii spokojnie przyjął piłkę i z piętnastu metrów pokonał bezradnego Janukiewicza. Pogoń znalazła się na kolanach!
JAGIELLONIA Białystok – POGOŃ Szczecin 5:0 (3:0)
Bramki: Gajos 10, Piątkowski 43, 81, Dzalamidze 45, 66. Sędzia: Raczkowski. Widzów: 21 196.
Jagiellonia: Drągowski – Modelski, Madera, Pazdan, Wasiluk – Dzalamidze, Gajos (82. Frankowski), Grzyb, Mystkowski (62. Romanczuk), Tuszyński – Piątkowski (86. Pawłowski).
Pogoń: Janukiewicz – Rudol (46. Hernâni), Golla, Dąbrowski, Lisowski – Małecki, Murawski, Rogalski, Murayama, Nunes (58. Wojtkowski) – Kozłowski (64. Bąk).
Żółte kartki: Pazdan, Modelski - Rogalski, Ricardo Nunes.
Komentarze