Polacy w Lidze Mistrzów: Powroty Kuby i Szczęsnego

Piłka nożna
Polacy w Lidze Mistrzów: Powroty Kuby i Szczęsnego
fot. twitter

Wtorek z Ligą Mistrzów był dniem powrotów dla Polaków. Pierwszy oficjalny mecz dla BVB od stycznia zagrał Jakub Błaszczykowski. Do bramki Arsenalu wrócił za to Wojciech Szczęsny.

Zacznijmy jednak od Sebastiana Boenischa, który po raz trzeci w tym sezonie zagrał w Lidze Mistrzów. Wcześniej brał udział w pierwszej kolejce, kiedy zagrał 90 minut z AS Monaco (0:1). W dwóch kolejnych meczach (z Benfiką i Zenitem) nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. Było to spowodowane kontuzją. W rewanżowym starciu z Zenitem zanotował drugi występ. Boenisch nie wyróżnił się niczym szczególnym. Ten mecz z pewnością nie pomógł mu przekonać trenera Rogera Schmidta do swojej osoby.

W meczu z Benfiką wyszedł w pierwszym składzie. I choć Leverkusen bezbramkowo zremisowało, to gra lewego obrońcy nie była najgorsza. Zanotował kilka przechwytów, odbiorów – co nie zawsze jest regułą – a do tego dołożył kilka świetnych wejść w pole karne. Po jednym z jego podań jedną z lepszych szans dla Niemców zmarnował Hakan Calhanoglu.

Także w wyjściowej jedenastce wyszedł Wojciech Szczęsny. Jego Arsenal miał pewny awans do kolejnej fazy, więc na mecz z Galatasaray wyszedł w nieco rezerwowym składzie. Znalazło się jednak miejsce dla Polaka, który przez czerwoną kartkę opuścił kilka spotkań ligi angielskiej. I trzeba przyznać, że mimo rangi starcia, Polak trochę pracy miał.

Turcy ponad 30 razy uderzali na jego bramkę! Fakt, mniej niż ¼ tych uderzeń trafiała w światło bramki, ale to nie znaczy, że mógł chociaż na chwilę stracić czujność. W pierwszej połowie miał olbrzymie szczęście, bo Hakan Balta… spudłował z najbliższej odległości. Dopiero w końcówce pokonał go Wesley Sneijder. Strzał z rzutu wolnego z siedemnastu metrów wylądował w okienku. Bez szans.

Podobnie jak Boenisch, po raz trzeci w tym sezonie Ligi Mistrzów na murawie pojawił się gracz Malmoe Paweł Cibicki. W 80. minucie zmienił Isaaca Kiese Thelina. Wszedł przy stanie 2:1 dla Olympiakosu. Chwilę po jego wejściu wyrównał Marcus Rosenberg. Ostatecznie mecz skończył się wynikiem 4:2 dla Greków.

W końcu na boisko wrócił Jakub Błaszczykowski! Po długiej przerwie spowodowanej kontuzją dostał od Juergena Kloppa 5 minut. W 85. minucie zmienił Shinjiego Kagawę. Pomocnik reprezentacji Polski zagrał w oficjalnym meczu Borussii po raz pierwszy od stycznia tego roku, kiedy przeszedł operację zerwanego więzadła krzyżowego w kolanie. Gdy wracał do pełni sił, to 9. września na treningu doznał urazu uda. Wolne dostał Łukasz Piszczek, który nie pojawił się nawet wśród rezerwowych.

Jakub Baranowski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze