Harden bohaterem Rakiet

W regulaminowym czasie był wynik 99:99. W dogrywce połowę z 16 punktów Rockets uzyskał właśnie noszący długą brodę Harden. Łącznie trafił 11 z 21 rzutów z gry (w tym jedną z siedmiu "trójek") oraz wykorzystał 18 z 21 wolnych.

 

^{Kiedy on jest w transie w ataku, nikt go nie zatrzyma. Grał niesamowicie, do tego trafił kilka razy z trudnych pozycji - powiedział o Hardenie Dwight Howard, który mimo kłopotów z prawym kolanem, również spisał się bardzo dobrze - 24 pkt i 16 zbiórek.}

 

Wśród pokonanych najskuteczniejsi byli Wilson Chandler - 23 pkt i Arron Afflalo - 22. Z kolei Ty Lawson zapisał na koncie aż 16 asyst.

 

Z kolei zawodnicy Memphis Grizzlies potrzebowali aż trzech dogrywek do odniesienia wyjazdowego zwycięstwa nad mistrzami ligi - San Antonio Spurs 117:116. To oznacza, że mecz trwał aż 63 minuty, a wliczając przerwy - trzy godziny i jedną minutę. Dla porównania, inne spotkania kończyły się po 120-140 minutach.

 

W ekipie Memphis, która ma drugi bilans w lidze (21-4), a w środę zanotowała szósty triumf z rzędu, wyróżnili się Hiszpan Marc Gasol - 26 pkt oraz Zach Randolph - po 21 pkt i zbiórek. Najlepsi wśród obrońców tytułu, którzy aż 13-krotnie trafili "za trzy", byli Danny Green - 25 pkt i Tim Duncan - 23 pkt oraz 16 zbiórek.

 

Mimo wygranej w pierwszej kwarcie 34:26, drużyna Cleveland Cavaliers uległa Atlanta Hawks aż 98:127. W składzie "Jastrzębi" najskuteczniejszy był rezerwowy Shelvin Mack - 24 pkt. Do tej pory jego średnia wynosiła 3,8 pkt. Teraz miał świetne statystyki - wszystkie skuteczne rzuty za trzy punkty 6/6, wolne 4/4, zaś z gry 7/8.

 

W spotkaniu Miami Heat - Utah Jazz (87:105) niemal połowę punktów dla gospodarzy - 42 - zdobył Dwyane Wade. O końcowym rezultacie przesądziła pierwsza kwarta, wygrana przez koszykarzy Jazz 33:16.