Norweskie media: Niepokonana Bjoergen i załamana Johaug
Zwycięstwo Marit Bjoergen w trzecim etapie Tour de Ski w szwajcarskim Val Muestair - narciarskim sprincie techniką dowolną - nazwane zostało w mediach jej kraju "kolejnym pokazem niezniszczalnej mocy". Tematem dnia było załamanie się Therese Johaug.
- Poddaję się. Przewaga Marit rośnie z etapu na etap i po odpadnięciu w ćwierćfinale oceniłam, że nie mam już szans na wygranie TdS i skoncentruje się już tylko na walce o jedno z pozostałych miejsc na podium. Miałam inne nadzieje i liczyłam na walkę do końca, lecz teraz oceniam sytuację realnie i nie ukrywam, że jestem nieco załamana - powiedziała Johaug norweskim dziennikarzom.
Dziennik "Verdens Gang" podkreślił, że przewaga Bjoergen rośnie z etapu na etap i multimedalistka olimpijska i mistrzostw świata nigdy nie była tak blisko swojego pierwszego zwycięstwa w TdS. W ankiecie gazety 93 procent czytelników uważa, że już wygrała te zawody.
- Bez względu na wynik finału ten etap stał się sukcesem Bjoergen już w ćwierćfinale, w którym odpadły jej dwie najgroźniejsze rywalki Justyna Kowalczyk i Therese Johaug i wygląda na to, że TdS został już rozstrzygnięty we wtorek - skomentował dziennik "Dagbladet".
- Niepokonana Bjoergen ponownie rozbiła rywalki wygrywając w finale jak chciała z wyjątkową i widoczną lekkością - ocenił "Aftenposten", a dziennik internetowy "Nettavisen" dodał, że - we wtorek z gry o zwycięstwo w TdS już właściwie odpadły dwie groźne rywalki i wcześniejsze triumfatorki tych zawodów: Kowalczyk oraz Johaug i teraz Bjoergen biegnie już samotnie do mety.
Norweżka w rozmowie z kanałem telewizji NRK podkreśliła, że jest bardzo zadowolona ze swojej obecnej formy, która przypomina jej olimpijską. - Dawno nie czułam się tak lekko i silnie. Rozegrano dopiero trzy etapy i pozostały cztery i wiele może się jeszcze zdarzyć. W ubiegłym roku musiałam przecież w połowie niespodziewanie się wycofać, więc z ocenami jeszcze poczekajmy - powiedziała Bjoergen.
Komentarze