Szymański i Woźniak w czołówce w Czelabińsku

W sobotę Szymański był trzeci na 500 m i 11. na 5000 m. Niedzielna rywalizacja rozpocznie się od 1500 m, czyli dystansu, na którym w tym sezonie polski panczenista zwyciężył w zawodach Pucharu Świata w Berlinie i Heerenveen; podopieczny trenera Wiesława Kmiecika jest liderem klasyfikacji generalnej cyklu.

 

Natomiast Woźniak uplasowała się na 13. pozycji na 500 m i na dziewiątej na 3000 m.

 

W wielobojowej punktacji kobiet lideruje broniąca tytułu Wuest, przed Czeszką Martiną Sablikovą i inną holenderską zawodniczką Lindą de Vries. Wśród mężczyzn najlepsi są łyżwiarze ekipy Oranje - za Verweijem sklasyfikowano sześciokrotnego mistrza kontynentu w wieloboju Svena Kramera oraz Woutera Olde Heuvela.

 

W Rosji startują też debiutująca Aleksandra Goss (Stegny Warszawa) i Piotr Puszkarski (Stoczniowiec Gdańsk). Na półmetku zajmują - odpowiednio - 14. i 13. miejsce.

 

_{W sobotę uzyskałem dwa najlepsze wyniki w sezonie, dlatego jestem zadowolony, choć nie wszystko wyszło perfekcyjne. Kilka małych błędów na 500 m sprawiło, że nie udało mi się zejść poniżej 37 sekund. Na 5 km pobiegłem poprawnie technicznie, z trenerem Kmiecikiem dobrze dostosowaliśmy taktykę i tempo początkowe. Lód w Czelabińsku był dziś bardzo wymagający, zupełnie inny niż w piątek, kiedy też temperatura na zewnątrz była zupełnie inna, odpowiednio -13 i -30 stopni Celsjusza. Spróbuję w wieloboju awansować do najlepszej 12 - powiedział Puszkarski.}

 

Po niedzielnych wyścigach na 1500 m, najlepsza ósemka klasyfikacji generalnej będzie walczyła w ostatniej konkurencji - 5000 m kobiet i 10 000 mężczyzn. Rok temu Szymański był ósmy w Hamar - to najlepsza lokata z Polaków.

 

Na występ w ME w Czelabińsku nie zdecydował się mistrz olimpijski z Soczi na 1500 m Zbigniew Bródka (Błyskawica Domaniewice).