Afera ze skautem Manchesteru. Przez Facebooka nawoływał do nienawiści

Piłka nożna
Afera ze skautem Manchesteru. Przez Facebooka nawoływał do nienawiści
fot. instagram
Manchester United nie będzie dłużej tolerował zachowania duńskiego skauta.

Media społecznościowe zgubiły skauta Manchesteru United, poszukującego zdolnych piłkarzy. Za swoje wpisy na Facebooku, które nie miały żadnego związku z futbolem, został wyrzucony z klubu. W nienawiści do obcych mieszkających w Danii zaatakował nawet Karolinę Woźniacką.

Nie wiadomo, co dokładnie i jak często wypisywał pracujący dla Manchesteru United Duńczyk Torben Aakjaer, bo przetrwały nieliczne dowody jego publikacji. Wszystkie zostały wykasowane, ale część z nich ujawnił brytyjski „Guardian”, który przekazał materiały władzom klubu, a dziś szeroko opisuje sprawę na swoich łamach.

 

Aakjaer umieszczał agresywne wpisy o tle rasistowskim i religijnym. Najczęściej obrażał muzułmanów i obywateli Europy Środkowo-Wschodniej, którzy przyjeżdżają do Danii w poszukiwaniu pracy. Radził, by duńscy decydenci zamykali granice przed obcymi, którzy zabierają Duńczykom pracę, nawoływał do braku litości dla przyjeżdżającego do jego kraju brudu i gówna. Dostało się także pochodzącej z Polski tenisistce Karolinie Woźniackiej, która wychowywała się z rodziną właśnie w Danii.

 

Duńczyk chętnie atakował muzułmanów, zajął również stanowisko w sprawie ataku terrorystów na redakcję „Charlie Hebdo”, wyrażając nadzieję, że „Francja wyrzuci resztę gówna, które ma w swoim kraju na zewnątrz”.

 

Aakjaer tłumaczy się ze wszystkiego dość mętnie, zapewniając, że chodziło mu o terrorystów, a nie zwykłych muzułmanów. Twierdzi też, że większość jego opublikowanych w „Guardianie” wpisów została wyrwana z kontekstu podczas tłumaczenia z języka duńskiego na angielski. Potwierdził co prawda, że to jego profil, ale odciął się od niektórych stwierdzeń. „Nie jestem rasistą, jestem w szoku. Te słowa nie brzmią jak moje” - opowiada w czwartkowym „Guardianie”.

 

Duńczyk na stałe rezydował w Kopenhadze, dla klubu z Old Trafford pracował cztery lata. Do wczoraj, mimo dobrych opinii na temat jego działalności skautingowej. Sprawą zajął się sam wiceprezes Man Utd. Edward Woodward. Decyzja mogła być tylko jedna - rozwiązanie umowy z Aakjaerem i ostre oświadczenie, że klub z Old Trafford nie będzie tolerował tego typu zachowań.

Przemysław Iwańczyk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze