Holyfield: Walka Mayweather – Pacquiao może być ustawiona

Sporty walki
Holyfield: Walka Mayweather – Pacquiao może być ustawiona
fot. blog.timesunion.com

Evander Holyfield, czterokrotny mistrz świata wagi ciężkiej, nie musi się specjalnie przejmować niczyją opinią. Jak zawsze mówi to, co myśli, udowadniając to w opublikowanym właśnie wywiadzie dla "Atlanta Black Star", w którym przekonuje, że jeśli dojdzie do walki Floyda Mayweather Jr z Manny Pacquaio, to może być to pojedynek... ustawiony.

Konfrontacja “Money” kontra “Pacman” wzbudza olbrzymie emocje, warto więc przeczytać czy Holyfield chciałby ją zobaczyć w 2015 roku, jak swoją teorię spiskową argumentuje i wreszcie co myśli o dzisiejszym stanie wagi ciężkiej.  Jest parę niespodzianek…

Holyfield  o walce Mayweather - Pacquiao  w 2015 roku:

“Nie uważam, że jest za późno na taką konfrontację. Obaj pięściarze o siebie dbają. Ci, co znają Mayweathera wiedzą jak dba o siebie, o swój organizm – nawet pomimo tego, że lubi  nocne wypady. A Pacquiao nie ma nic do stracenia, bo on już przegrywał, więc co to za różnica? Floyd ma do stracenia wszystko, bo chce być podczas swojej kariery niepokonany. Trzeba tylko zrobić ten pojedynek tak szybko jak możliwe – dopóki ta walka jeszcze kogoś interesuje.

Holyfield o  “brudnej” stronie boksu:

 

“Dla Mayweathera to olbrzymie ryzyko. Boks jest taki, że jeśli Mayweather  będzie miał to przegrać, to przegra. Jeśli zapadnie decyzja, że ją ma przegrać, to nikt mu nie da tego zwycięstwa. On o tym wie.  W boksie wszyscy robią, co chcą.  Powiedzą: “Przegrałeś”. I koniec. Kto nie był oszukany na ringu? Jestem pewien, że Floyd o tym myśli. Myśli: “Czy ja chcę ryzykować 100 milionów, żeby oni zabrali mi zwycięstwo?”

 

Holyfield nie precyzuje w wywiadzie, kim są ci tajemniczy “oni”, ale podaje kilka przykładów – w tym swoją porażkę (jego zdaniem niesłuszną) w 2001 roku z Johnem Ruizem.

 

“To było smutne, że musiałem z nim walczyć. Jakiś promotor wymyślił sobie, że może fajnie byłoby mieć mówiącego po hiszpańsku mistrza świata wagi ciężkiej. Otworzyli mu drogę do mistrzostwa, dając mu niesłuszny werdykt w walce ze mną. Później taki mały facet jak Roy Jones Jr. pokazał im, że źle postawili na Ruiza, a on sam przestał walczyć bo zdał sobie sprawę, że nie może bić się na takim poziomie”. Krótki komentarz: Holyfield nagina mocno fakty do swojej teorii. Po przegranej z RJJ walce w 2003 roku, Ruiz walczył jeszcze przez siedem następnych lat, w tym wielokrotnie o tytuł mistrza świata.

Kolejny przykład układów w zawodowym boksie, dotyczy czasów jeszcze dawniejszych, bo walki Larry Holmesa, który według Holyfielda przegrał szansę na być niepokonanym, bo… zbyt dużo mówił. “Larry był niepokonany, dopóki nie powiedział, że “Rocky Marciano nie mógłby nawet potrzymać moich ochraniaczy”. Larry pobiłby jego rekord, ale mu go zabrali. Nikt nie mógł nic powiedzieć, bo zabrał mu niepokonany dorobek inny czarny pięściarz (Michael Spinks w 1985 roku, przyp: PG ). Ale Spinks nie pokonał Holmesa – dostał prezent. Później były tłumaczenia, że Larry nie powinien  nic mówić o Marciano”.

Holyfield o obecnym stanie wagi ciężkiej i swoim dzisiejszym życiu:

 

“Nie przejmuję się (słabością tej kategorii) W wadze ciężkiej jest inaczej niż w innych kategoriach wagowych. Po Joe Louisie nic się nie działo, aż pojawił się Muhammad Ali. Po przegranej Alego znowu był spadek, aż pojawił się Mike Tyson. Mali pięściarze, jak ci ze średniej, zawsze dobrze walczą. Akurat tak się jednak zdarzyło, że w moich czasach nastała era ciężkiej. Zabraliśmy wszystkie pieniądze. W swojej pierwszej walce w Madison Square Garden zarobiłem 50 tysięcy dolarów. Pomyślałem, że to niezła kasa, skoro zarabiałem 8 tysięcy dolarów rocznie, pracując 40 godzin tygodniowo. Było fajnie zarobić  (jako zawodowiec) za jedną walkę tyle pieniędzy za coś, co robiłem za darmo przez 12 lat. Dziś mam luksusowe życie. Jeżdżę po świecie, daję prelekcję. Zarabiam milion rocznie. Piękna sprawa.”

Przemek Garczarczyk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze