Najważniejsze są opony, a Kubica na metę wpadł z "kapciem"! Wideo

Moto

Robert Kubica znakomicie przejechał pierwszy, niesamowicie efektowny odcinek Rajdu Meksyku. Przed startem mówił o tym, jak ważne będą opony i już na początku przebił lewe, tyle koło. W ciasnych tunelach, na śliskiej kostce brukowej miasta Guanajuato uzyskał czas 53,7 sekundy. Najszybszy był Thierry Neuville.

Kubica testował opony przeznaczone do rajdów szutrowych na trasach Sardynii. Narzekał trochę, że w Europie leżał jeszcze śnieg i warunki były inne od tych, które czekają na kierowców w Rajdzie Meksyku.

 

Opony trzeba mieć dobrane optymalnie, dopasowane do jak największej liczby warunków. Trzeba się też będzie wstrzelić z ustawieniami. Warunki panujące na Sardynii w porównaniu do tego, co zastaliśmy w Meksyku, były trochę inne. W Europie było jeszcze sporo śniegu. Tymczasem OSy w rajdzie są bardzo wymagające, jedne z fajniejszych na trasach mistrzostw świata. Na jednym odcinku może być siedem różnych rodzajów nawierzchni - mówił przed startem rajdu polski kierowca.

 

Kubica martwił się o to, co go czeka na szutrowej części trasy, a tymczasem pierwsza niespodzianka spotkała go na liczącym ledwie kilometr odcinku specjalnym. W ciasnych uliczkach miasta Guanajuato uderzył lewym, tylnim kołem w krawężnik i większość trasy przejechał z przebitą oponą. Mimo to uzyskał znakomity czas.

 


Zobaczcie, co Kubica mówił na temat opon i jak radził sobie w Rajdzie Meksyku w załączonym materiale wideo.

Łukasz Majchrzyk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze