Fogiel: Zlatan wywołał burzę we Francji. Wykluczenie do końca sezonu?!

Zlatan Ibrahimovic znany jest z kontrowersyjnego zachowania. Tym razem chyba jednak przesadził. Jego słowa szybko obiegły cały świat – Szweda skrytykował nawet minister sportu Patrick Kanner. Co teraz z niesfornym Szwedem? Czy czeka go dyskwalifikacja?
Jak pisze L’Equipe podpalono Ligue 1! Szczególnie deklaracja Zlatana Ibrahimovica zamieniła się w prawdziwą aferę rangi państwowej, do której odniósł się nawet minister sportu.
Poniedziałkowe media pełne są różnych debat dotyczących Szweda. Jego słowa to nie tylko wielka obraza dla sędziów, ale także dla kraju. Warto przypomnieć słowa Ibrahimovica po meczu z Girondins Bordeaux. – W ciągu 15. lat nie widziałem takiego sędziego w tym gównianym kraju. Ten kraj nie zasługuje na PSG.
Całkowicie puściły mu nerwy. Niemal natychmiast odpowiedział mu minister sportu Patrick Kanner. – Rozczarowanie nie uzasadnia jego uwag wobec sędziów i kraju, który go przyjął. Będzie musiał publicznie przeprosić – napisał na swoim Twitterze.
Pech Zlatana polegał na tym, że cała scena została sfilmowana przez kamery infosport+. W obronę przyszedł mu trener PSG Laurent Blanc, który próbował zbagatelizować całe zajście.
Nie do końca wiadomo, o co chodziło Ibrahimovicowi. Choćby trzecia bramka dla Bordeaux to wina środkowych obrońców. Jedynym wytłumaczeniem może być to, że po heroicznym występie na Stamford Bridge przeciwko Chelsea wyraźnie się zdekoncentrowali.
W najbliższy czwartek zbiera się Komisja Dyscyplinarna, która przeanalizuje całe zajście. Szwedowi grozi nawet zawieszenie do końca sezonu! Zlatan ma doświadczenie z tym organem, bo kiedyś został zawieszony na dwa mecze po starciu z Saint Etienne. Raport delegata FFF (Francuska Federacja) nie powinien zostawić złudzeń. Związek zapowiedział, że istnieją granice, których nie można przekraczać.
W cieniu skandalu odbył się szlagier kolejki, który przyciągnął uwagę 62 832 widzów. Bohaterami zostali bramkarze – Lopes i Mandanda. Obaj otrzymali najwyższe noty – 8/10. To świadczy o tym, że było kilka ciekawych sytuacji. Fekir i Lacazette zawiedli. Sędzia również się nie popisał. Zabrakło goal-line technology, które by mu pomogło, bo piłka po strzale Ocamposa przekroczyła linię bramkową.
Narzekać nie może Jean-Michel Aulas, który regularnie twittuje o wpadkach arbitrów. Z tego powodu 30 marca stanie przed Komisją Etyki.
We Francji jest ciekawie. PSG nie wykorzystało remisu dwóch Olympique’ów. Już 5 kwietnia klasyk między PSG a Marsylią? Czy ze Zlatanem? Oto jest pytanie…
Komentarze