Trener Impela: Chemik pod presją traci na wartości

Siatkówka
Trener Impela: Chemik pod presją traci na wartości
fot. PAP

Drugi trener Impela Wrocław Marek Solarewicz przed trzecim półfinałowym meczem play off siatkarek z Chemikiem Police powiedział, że jego zespół musi wywrzeć presję na rywalki, bo wtedy grają one słabiej. Po dwóch spotkaniach jest remis 1-1.

Zespół trenera Tore Aleksandersena miał gładko i szybko przegrać z Chemikiem, a tymczasem już pierwszy mecz w Policach zakończył się jego zwycięstwem. I chociaż w drugim górą były aktualne mistrzynie Polski, to wrocławska ekipa wróciła do domu zadowolona.

Trener Solarewicz przyznał, że gdyby ktoś wcześniej im zaproponował remis 1-1 po dwóch pierwszych spotkaniach, wzięliby to w ciemno. - W drugim meczu nie zagraliśmy źle, ale zabrakło tego czegoś. Być może gdzieś tam w głowach było już to, że plan jaki sobie zakładaliśmy, czyli wygrana przynajmniej jednego meczu, został zrealizowany i teraz przenosimy się do Wrocławia” – dodał.

Mimo iż teoretycznie teraz to Impel jest w lepszej sytuacji, bo wystarczy, że wygra dwa najbliższe mecze u siebie i awansuje do finału play off, to we wrocławskiej ekipie nadal uważają, że to Chemik jest faworytem.

- Nic się nie zmieniło i nasz awans na pewno byłby dużą sensacją. To jednak nie oznacza, że jesteśmy zadowoleni z tego jednego wygranego meczu i teraz się poddamy. Musimy w Orbicie wywrzeć presję na rywalkach. Finał Pucharu Polski i Final Four Ligi Mistrzyń pokazał, że Chemik pod presją dużo traci na swojej wartości. Jeżeli nam się to uda, mamy szanse na finał – przyznał Solarewicz.

Dalej drugi trener Impela analizując taktykę na najbliższe spotkania powiedział, że musi ona być taka, jak na te dwa wcześniejsze: - Kluczem jest skuteczna zagrywka i dobra gra w ataku. Nie możemy dać się rozpędzić Chemikowi, a wręcz przeciwnie – niech poczuje się niepewnie, a wtedy zacznie popełniać błędy. Pokazaliśmy już, że potrafimy i możemy to powtórzyć.

Podsumowując Solarewicz stwierdził, że gdyby doszło do piątego meczu w Policach, nie będzie niezadowolony. - Oczywiście marzeniem byłoby wygrać oba spotkania u siebie, ale zdajemy sobie sprawę, że to będzie bardzo trudne. Remis 2-2 po meczach w Orbicie i kluczowy pojedynek w hali Chemika nie będzie złym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że my tam już wygraliśmy i Chemik na pewno czułby dodatkową presję. Teraz jednak skupiamy się tylko na meczu czwartkowym – zakończył.

Impel z Chemikiem zmierzą się w haki Orbita w czwartek i w piątek, oba spotkania zaczną się o godz. 19.

Az, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze