Lekkoatletyczne MP: Dominacja Włodarczyk i Majewskiego

Inne
Lekkoatletyczne MP: Dominacja Włodarczyk i Majewskiego
fot. PAP
Anita Włodarczyk

Anita Włodarczyk w rzucie młotem (78,24) i Tomasz Majewski w pchnięciu kulą (20,80) zdominowali swoje konkurencje w 91. lekkoatletycznych mistrzostwach Polski. Trzydniowe zawody w Krakowie nie cieszyły się dużym zainteresowaniem kibiców.

Mistrzyni i rekordzistka świata Włodarczyk (RKS Skra Warszawa) osiągnęła rezultat tylko cztery centymetry gorszy od jej najlepszego wyniku w tym sezonie.

 

„Nie jestem zaskoczona, bo wiedziałam, że na tyle mnie stać. Szkoda tylko, że w drugiej próbie osiągnęłam taki wynik, a spiker ani razu nie zapowiedział mojego rzutu. Kibiców na trybunach praktycznie nie było, a przecież to mistrzostwa kraju” – powiedziała.

 

Problemu nie dostrzegali jednak organizatorzy. „Nigdy na zawodach na tym stadionie nie było więcej osób. Szacuję, że w poniedziałek zasiadło na trybunach ok. 1500” – stwierdził przedstawiciel organizatora, były sprinter Marcin Nowak.

 

Trzynasty tytuł mistrza Polski wywalczył Majewski (AZS AWF Warszawa), a wynik 20,80 jest jego najlepszym w tym roku.

 

„Wiem, że stać mnie na znacznie więcej. Mogłem już dzisiaj pchnąć 21 metrów, ale w technice jeszcze nie wszystko układa się tak, jakbym chciał. Do mistrzostw świata jest jeszcze trochę czasu, dlatego mam nadzieję, że coś jeszcze do tego rezultatu dorzucę” – przyznał.

 

Bardzo dobre wyniki osiągnęli płotkarze. Karolina Kołeczek (MUKS Wisła Junior Sandomierz) po raz trzeci w tym sezonie złamała granicę 13 sekund – 12,92.

 

„Bardzo cieszy mnie taka regularność; wierzę, że trening jaki mam przed sobą pozwoli mi, by w mistrzostwach świata w Pekinie pobiec jeszcze szybciej” – podkreśliła.

 

Minimum PZLA na MŚ udało się uzyskać Arturowi Nodze (SKLA Sopot), który 110 m przez płotki przebiegł w 13,39. „Od dawna byłem na taki wynik przygotowany, ale nie umiałem tego pokazać. Ciągle coś nie wychodziło. Tym bardziej się cieszę, że w końcu poszedłem do przodu” – ocenił.

 

Po raz pierwszy w karierze poniżej 23 sekund na 200 m zeszła Anna Kiełbasińska (AZS AWF Warszawa) – 22,94. „Na razie to do mnie nie dociera i mam ciarki na ciele. Po cichu spodziewałam się takiego czasu, ale nie chciałam o tym głośno mówić, bo zazwyczaj jak coś powiem otwarcie, to wtedy się to nie spełnia” – przyznała podopieczna Łukasza Modelskiego.

 

„Mój sukces to jednak także zasługa Edwarda Bugały, który przez tyle lat był moim trenerem” – podkreśliła Kiełbasińska. Po raz ostatni poniżej 23 sekund pobiegła Monika Bejnar w 2006 roku.

 

Wśród mężczyzn tytuł obronił Karol Zalewski (AZS UWM Olsztyn) – 20,47. „Nie wykorzystałem dzisiaj dobrych warunków pogodowych, by pobiec szybciej. Szkoda” – skomentował.

 

Na dystansie 1500 m najszybsi byli Grzegorz Kalinowski (MKL Toruń) – 3.45,51 i Sofia Ennaoui (LKS Lubusz Słubice) – 4.12,12.

 

„Taktycznie rozegrałam to bardzo dobrze i nareszcie mogę być z tego zadowolona. Czas wcale nie jest taki zły” – oceniła.

 

Tytuł w rzucie dyskiem obroniła Żaneta Glanc (OŚ AZS Poznań) – 59,30. W skoku o tyczce kobiet triumfowała Justyna Śmietanka (AZS AWF Warszawa). Jako jedyna osiągnęła wysokość 4,20.

 

W biegach na 3000 m z przeszkodami złoto zdobyli Katarzyna Kowalska (LKS Vectra Włocławek) – 9.55,39 i Krystian Zalewski (UKS Barnim Goleniów) – 8.35,48. Medale najlepszym wręczała... półfinalistka tenisowego Wimbledonu Agnieszka Radwańska.

 

Konkursy skoku w dal wygrali Teresa Dobija (AZS Łódź) – 6,43 i Tomasz Jaszczuk (WLKS Iganie Nowe) – 7,87, a w skoku wzwyż Sylwester Bednarek (RKS Łódź) – 2,25.

 

Trzydniową rywalizację w Krakowie o medale 91. mistrzostw Polski zakończyły biegi sztafetowe 4x400 m. Najlepsze okazały się zawodniczki AZS AWF Warszawa i sprinterzy WKS Śląsk Wrocław.

MC, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze