Aleksandra Socha: Stać mnie na zdobycie olimpijskiego złota

„Wydawać by się mogło, że kobieta na co dzień władająca szablą musi być twarda, taka otoczona zbroją. W moim przypadku tak nie jest. Wnętrze mam bardzo, bardzo, bardzo wrażliwe. Może tu to tak wygląda, że mam twardą skórę, ale tak naprawdę jestem osobą bardzo wrażliwą i czasami mam w sobie za dużo empatii dla innych, także dla rywalek. Muszę z tym walczyć.”

„Odkąd zaczęłam współpracę z trenerem mentalnym Michałem Dąbskim moja samoocena ogromnie wzrosła, a głowa to połowa sukcesu. Stać mnie na zdobycie złotego medalu. Do tego potrzebne są ciężka praca, radość i zdrowie. O te dwa pierwsze elementy się nie martwię, jeżeli do tego będzie jeszcze zdrowie, to mam nadzieję, że te moje marzenia się spełnią.”

„Ingerencja sędziego w szabli jest bardzo duża. My jako Polska nie jesteśmy aż tak silnym i bogatym krajem, żeby mieć przełożenie na światowe władze. Na światowym poziomie w grę wchodzi korupcja. Walcząc z Rosjanką, mimo, że walczy się do 15 trafień, muszę przynajmniej te 19 trafień zadać, bo wiem, że niektóre czyste zagrania nie zostaną zaliczone. Nie walczę z tym, bo wiem, że w pojedynkę nic się nie da zdziałać. Ciężko pracuję, żeby tych trafień zadać odpowiednio więcej.”

To tylko niektóre wypowiedzi Aleksandry Sochy. W materiale wideo najlepsza polska szablistka tłumaczy i znacząco rozszerza swoje odpowiedzi, a poniżej jej oryginalna Od(s)powiedź w wersji pisanej.





Na czym polegają kwalifikacje olimpijskie w szermierce? Odpowiedź TUTAJ!