Majewski: Kończę przygodę z mistrzostwami świata

Inne
Majewski: Kończę przygodę z mistrzostwami świata

Jestem zadowolony, na tyle było mnie stać. To mój szósty występ w tej imprezie i kończę z nią przygodę - powiedział Tomasz Majewski po konkursie pchnięcia kulą na mistrzostwach świata w Pekinie. Dwukrotny mistrz olimpijski zajął 6. miejsce.

Na tyle, na ile byłem przygotowany, tyle pchnąłem. Walczyłem, przez chwilę byłem nawet na medalowej pozycji, ale wiedziałem, że tak się nie skończy. Rywale byli w znakomitej dyspozycji – ocenił Majewski.

 

Podopieczny Henryka Olszewskiego uzyskał w drugiej próbie 20,82. To jego najlepszy tegoroczny wynik. Konkurs rozstrzygnął się dopiero w piątej kolejce. Wówczas na prowadzeniu, nieoczekiwanie, był Jamajczyk O’Dayne Richards – 21,69. W przedostatnim podejściu lider światowych tabel Amerykanin Joe Kovacs pchnął 21,93, a obrońca tytułu Niemiec David Storl – 21,74.

 

"To był bardzo fajny konkurs. Dużo dramaturgii, zmian. Mogło się to podobać. Joe i David są w znakomitej dyspozycji. Gdybym ja był w ich formie... to nawet nie wyobrażam sobie, ile bym pchał. Ale nie jestem i nigdy już nie będę – zaznaczył Majewski.

 

To był jego ostatni występ w mistrzostwach świata. W przyszłym roku po igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro ma zamiar zakończyć karierę. Na pytanie, czy nie chciałby jeszcze powalczyć w 2017 roku w MŚ w Londynie odpowiedział: „Nie ma takiej opcji”.

 

„Miło będę wspominał mistrzostwa świata. Startowałem sześć razy i za każdym razem kończyło się w ósemce. Jeden medal, dwa czwarte miejsca. Było fajnie. Szkoda, że nie udało się nigdy wygrać, dwa razy miałem realną szansę na to – w Berlinie 2009 i w Daegu 2011, ale mimo wszystko zachowam miłe wspomnienia. Teraz kończę z tą przygodą” - podkreślił.

 

Zawody w Pekinie pokazały mu także, jak duża czeka go praca przed igrzyskami w Rio.

 

„Teraz widać, gdzie jest świat i ile trzeba pchnąć, by myśleć o medalach. Poziom jest ciągle bardzo wysoki i podobnie będzie w przyszłym roku” – powiedział.

 

W tym sezonie będzie jeszcze próbował pchnąć powyżej 21 metrów. Może uda mu się to w trakcie Memoriału Kamili Skolimowskiej, który 13 września odbędzie się na PGE Stadionie Narodowym w Warszawie.

 

„W zeszłym roku bardzo dobrze mi się tam startowało” - przypomniał.

 

Polska ekipa po dwóch dniach rywalizacji w mistrzostwach świata w Pekinie ma dwa medale. W niedzielę złoto i brąz wywalczyli w rzucie młotem Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki.

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze