Bayern Monachium górą w hicie Bundesligi, chociaż zagrał bez... stopera

Trener Bawarczyków Josep Guardiola sporo ryzykował. W pierwszym składzie na ten mecz nie wystawił bowiem ani jednego nominalnego stopera. Hiszpan może teraz triumfować. W ostatecznym rozrachunku jego manewr wypalił, bo drużyna zagrała na zero z tyłu.

 

Kołtoń przed Niemcami: Silna kadra Loewa, ale bez snajpera

 

Mistrzowie Niemiec w ataku spisali się jeszcze lepiej niż w obronie. Jeszcze przed przerwą wynik otworzył Thomas Müller. W drugiej połowie ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie, wykorzystując rzut karny. To samp kilka minut później uczynił Arjen Robben.

 

Jak spisali się polscy piłkarze? Lewandowski rozegrał pełne 90 minut, jednak niczym szczególnym się nie wyróżnił. Rywale kryli go bardzo uważnie, więc nie miał żadnej klarownej okazji strzeleckiej. W ekipie gości na ostatnie dwanaście minut pojawił się Boenisch. Był to jego pierwszy oficjalny występ w tym sezonie. I to tyle, co warto odnotować.

 

Bayern Monachium - Bayer Leverkusen 3:0 (1:0)

 

Bramki: Müller 26, 60 (k), Robben 71 (k)

 

Bayern: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Xabi Alonso, David Alaba - Arturo Vidal, Arjen Robben (78. Mario Götze), Thiago Alcantara (83. Sebastian Rode), Thomas Müller, Juan Bernat (73. Dante), Douglas Costa - Robert Lewandowski

 

Bayer: Bernd Leno - Roberto Hilbert, Jonathan Tah, Kyriakos Papadopoulos, Wendell (78. Sebastian Boenisch) - Christoph Kramer, Karim Bellarabi, Hakan Calhanoglu (61. Robbie Kruse), Lars Bender, Admir Mehmedi (46. Julian Brandt) - Stefan Kießling