US Open: Awans Sereny Williams. Mimo kłopotów w pierwszym secie
Broniąca tytułu i rozstawiona z "jedynką" Amerykanka Serena Williams pokonała Holenderkę Kiki Bertens 7:6 (7-5), 6:3 w meczu drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju tenisowego US Open na kortach twardych w Nowym Jorku.
Williams miała sporo kłopotów w pierwszym secie pojedynku ze 110. w rankingu WTA Bertens. U utytułowanej Amerykanki szwankował przede wszystkim serwis. Zaliczyła w tej części meczu osiem podwójnych błędów. Przegrywała już 3:5, ale wówczas wzięła się za odrabianie strat. Drugi powrót zaliczyła w tie-breaku, w którym Holenderka prowadziła już 4-0. Cztery kolejne punkty padły jednak łupem pierwszej rakiety świata, która szybko rozstrzygnęła tę partię na swoją korzyść, a w drugiej już nie pozwoliła sobie na moment słabości.
Rzeźniczak (nie) sam w Nowym Jorku. Oglądał Radwańską
"Nigdy się nie poddaję. Wciąż walczę i daję z siebie tyle, ile tylko mogę" - podkreśliła po meczu.
Do drugiej rundy Williams awansowała po kreczu Rosjanki Witalii Diaczenko przy prowadzeniu Amerykanki 6:0, 2:0. W kolejnej rundzie zmierzy się z rodaczką Bethanie Mattek-Sands, która wyeliminowała w środę inną zawodniczkę z USA CoCo Vandeweghe.
Niespełna 34-letnia Williams triumfowała w tym sezonie w trzech pozostałych imprezach Wielkiego Szlema. Jeśli obroni tytuł w Nowym Jorku, to będzie pierwszą od 27 lat tenisistką, której udało się zwyciężyć we wszystkich turniejach tej rangi w danym roku. W 1988 roku udało się to Niemce Steffi Graf, a wcześniej także Amerykance Maureen Connolly (1953) i Australijce Margaret Court (1970).
Komentarze