Puchar Świata: Wyniki 7. kolejki

Siatkówka
Puchar Świata: Wyniki 7. kolejki
fot. FIVB

W siódmej kolejce spotkań Pucharu Świata siatkarzy cztery drużyny liczące się w walce o awans na igrzyska olimpijskie w Rio wygrały swe mecze. Polska, Włochy i Rosja pewnie ograły rywali, a siatkarze Stanów Zjednoczonych stoczyli zacięty bój z Iranem.

Włosi byli faworytami starcia z reprezentacją Tunezji. Wicemistrzowie Afryki zamykają tabelę Pucharu Świata z jednym zaledwie punktem zdobytym w meczu przeciwko Wenezueli, a ekipa z Półwyspu Apenińskiego znajduje się w gronie czterech ekip mających realną szansę na awans do Rio.

Amerykanie przegrali pierwszego seta w starciu z Iranem, ale w trzech kolejnych byli górą.


Pierwsza odsłona to pewna wygrana Włochów, którzy przeważali na przestrzeni całego seta (8:5, 12:8, 16:9). Później ich przewaga wzrosła nawet do dziesięciu oczek (19:9) i w końcówce pozwolili Tunezyjczykom na zmniejszenie dystansu. Po ataku Hichema Kaabi w siatkę Włosi mieli piłkę setową (24:15), a partię zakończył Haykel Jerbi serwisem w siatkę. W drugim secie inicjatywa również należała do Włochów (8:5, 16:11), w końcówce siatkarze z Afryki zmniejszyli dystans (20:18, 24:23), ale nie byli w stanie dogonić faworytów. Przestrzelony serwis Ismaila Moalli zakończył seta. W trzeciej odsłonie dekoncentracja w szeregach Włochów sprawiła, że Tunezyjczycy długo utrzymywali przewagę (10:12, 13:16, 16:19). Podopieczni Gianlorenzo Blenginiego zdołali jednak dogonić rywali (20:20) i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. MVP: Massimo Colaci (Włochy).


Piątkowi rywale Polaków - Australijczycy ponieśli klęskę w starciu z Argentyną.


Rosjanie bez większych kłopotów rozbili reprezentację Kanady. Po wyrównanym początku pierwszego seta, Rosjanie doszli do głosu w środkowej części partii. Sergey Tetyukhin dał Rosjanom piłkę setową (21:24), a efektowny as serwisowy Sergeja Grankina zakończył seta kolejne partie to coraz większa dominacja ekipy rosyjskiej. Kanadyjczycy mieli spore problemy na przyjęciu (osiem asów serwisowych Rosjan!) i nie byli w stanie zbliżyć się do bariery 20. punktów. MVP: Sergey Tetyukhin.


Polacy bez większych kłopotów pokonali 3:0 mistrzów Afryki - reprezentację Egiptu.


Piąte zwycięstwo w tej edycji Pucharu Świata odnieśli gospodarze imprezy. Japończycy pokonali w trzech setach Wenezuelę, ale nie było to widowisko jednostronne. W pierwszej partii długo nie można było wyłonić zwycięzcy. Dopiero skuteczny blok siatkarzy z Kraju Kwitnącej Wiśni ustalił wynik tej odsłony na 33:31, a siatkarze z Ameryki Południowej nie wykorzystali kilku szans na wcześniejsze zakończenie seta. Drugą partię również rozstrzygnęła rywalizacja na przewagi (26:24), wreszcie w trzecim secie, mimo początkowych kłopotów Japończycy - również dzięki pomocy popełniających coraz więcej błędów rywali - potwierdzili swą dominację w tym spotkaniu. MVP: Kunihiro Shimizu.

 

USA - Iran 3:1 (20:25, 25:19, 25:22, 25:21)

USA: Matthew Anderson (19), Aaron Russell (15), Taylor Sander (13), David Lee (9), Micah Christenson (6), Maxwell Holt (6), Paul Lotman, Erik Shoji (libero) oraz Kawika Shoji.  
Iran: Seyed Mohammad Mousavi Eraghi (15), Amir Ghafour (13), Mojtaba Mirzajanpour M. (10), Milad Ebadipour Ghara H. (9), Mir Saeid Marouflakrani (3), Adel Gholami (1), Mahdi Marandi (libero) oraz Shahram Mahmoudi, Mehdi Mahdavi, Farhad Ghaemi.

Egipt - Polska 0:3 (20:25, 23:25, 18:25)

Egipt: Hossam Abdalla (4), Abd Elhalim Mohamed Abou (7), Ahmed Elkotb (6), Salah (13), Ahmed Shafik (9), Mamdouh Abdelrehim (1), Mohamed Hassan (libero) oraz Mohamed Thakil.
Polska: Fabian Drzyzga (1), Bartosz Kurek (13), Piotr Nowakowski (5), Mateusz Bieniek (7), Michał Kubiak (12), Rafał Buszek (1), Paweł Zatorski (libero) oraz Mateusz Mika (3), Marcin Możdżonek, Dawid Konarski, Artur Szalpuk, Karol Kłos.


Kanada - Rosja 0:3 (21:25, 16:25, 19:25)

Kanada: Gavin Schmitt (8), Frederic Winters (6), Daniel Cornelius Jansen Vandoorn (5), Toontje Van Lankvelt (3), Justin Duff (2), Dustin Schneider (2), Dan Lewis (libero) oraz Nicholas Hoag (6), Rudy Verhoeff.
Rosja: Dmitriy Muserskiy (16), Maxim Mikhaylov (14), Sergey Tetyukhin (12), Artem Volvich (7), Sergey Grankin (3), Ilia Vlasov (3), Alexey Obmochaev (libero) oraz Evgeny Sivozhelez, Alexander Ianutov (libero), Alexander Butko, Victor Poletaev, Dmitriy Ilinykh, Ilyas Kurkaev (5).


Włochy - Tunezja 3:0 (25:18, 25:23, 25:22)

Włochy: Ivan Zaytsev (16), Filippo Lanza (15), Osmany Juantorena (12), Simone Anzani (7), Matteo Piano (5), Simone Giannelli (1), Massimo Colaci (libero) oraz Pasquale Sottile, Luca Vettori (2), Simone Buti, Jacopo Massari.
Tunezja: Elyes Karamosli (10), Nabil Miladi (3), Omar Agrebi (3), Mohamed Ali Ben Othmen Miladi (2), Hamza Nagga (2), Haykel Jerbi (1), Tayeb Korbosli (libero) oraz Hichem Kaabi (17), Ismail Moalla (10). 


Australia - Argentyna 0:3 (21:25, 23:25,16:25)

Australia: Travis Passier (3), Thomas Edgar (3), Harrison Peacock, Max Staples (2), Nehemiah Mote (7), Samuel Walker (6), Luke Perry (L) oraz Grigory Sukochev (2), Paul Carroll (12), Jacob Ross Guymer, Thomas Hodges (1), Thomas Ewen Douglas-Powell.
Argentyna: Cristian Poglajen (12), Facundo Conte (19), Sebastian Sole (7), Luciano de Cecco (2), Luciano Zornetta (8), Maximiliano Gauna (1), Sebastian Garrocq (L) oraz Sebastian Closter (L), Martin Ramos (3), Nicolas Uriarte, Pablo Crer (6).


Japonia - Wenezuela 3:0 (33:31, 26:24, 25:19)

Japonia: Kunihiro Shimizu (13), Yoshifumi Suzuki (7), Yuki Ishikawa (14), Akihiro Yamauchi (3), Hideomi Fukatsu (2), Yuta Yoneyama (4), Takeshi Nagano (L) oraz Daisuke Yako, Kentaro Takahashi, Takashi Dekita (2), Hiroaki Asano.
Wenezuela: José Carrasco (3), Kervin Pinerua (11), Maximo Antonio Montoya Martine (10), Jonathan Quijada (2), Willner Rivas (8), Ivan Marquez (5), Héctor Mata (L) oraz Oscar Enrique Garcia Marquina (L), Angel Vinicio Petit Melean (2), Jhoser Rafael Contreras Rangel, Emerson Rodriguez, Edson Alberto Valencia Gonzalez, Fernando Gonzalez (1).

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze