Legia w Lidze Europy już raczej tylko o honor. Poległa w Brugii 0:1
Wicemistrzowie Polski przegrali z wicemistrzami Belgii 0:1 i zamykają tabelę gruby D zaledwie z jednym punktem. Club Brugge natomiast dzięki wygranej nadal liczy się w walce o awans... Legia niby też, ale szanse są jedynie matematyczne.
Byliśmy dziś świadkami bardzo smutnego spektaklu... Spektaklem zresztą ciężko to nazwać. Gra była rwana, bez ładu i składu. Momentami wyróżniał się jedynie Victor Vazquez, który napędzał skrzydła wicemistrzów Belgii. Swoją drogą, to niesamowite, że klub, który w tej edycji Ligi Europy zdobył zaledwie trzy bramki - w tym dwie autorstwa prawego obrońcy Thomasa Meuniera - zgromadził aż cztery punkty i zajmuje trzecie miesce w swojej grupie. Niestety, przed wicemistrzami Polski.
Ondrej Duda po raz kolejny w kadrze Słowacji!
Dziś oba kluby interesowała tylko wygrana. Ale w grze legionistów nie było tego widać. Cała pierwsza połowa właściwie w defensywie. Marek Saganowski nie stworzył choćby pół akcji. Po przerwie krajobraz nieco się poprawił - na boisko weszli Michał Kucharczyk, Aleksandar Prijović i Guilherme. Mecz zyskał na jakości, Ondrej Duda miał w końcu z kim grać. Akcje zaczął stwarzać też Igor Trickovski... Zabrakło kropki nad i.
W równoległym meczu Napoli pokonało FC Midtjylland 5:0 i z 12 punktami zajmuje pierwsze miejsce w grupie. Drudzy Duńczycy mają punktów sześć - to z nimi Belgowie będą walczyć o awans.
Komentarze