La Liga: Kapitan Krychowiak prowadzi Sevillę do wygranej nad Realem Madryt!

Piłka nożna
La Liga: Kapitan Krychowiak prowadzi Sevillę do wygranej nad Realem Madryt!
fot. PAP

Sevilla po raz kolejny pokazała, że ma patent na hiszpańskich gigantów i tym razem ograła Real Madryt! Na prowadzenie wyszli Królewscy po pięknym trafieniu Sergio Ramosa, jednak jego kontuzja i przymusowe opuszczenie boiska rozpoczęły ich problemy. Gole Immobile, Banegi i Llorente dały gospodarzom przewagę, której nie zmienił nawet gol Jamesa Rodrigueza w końcówce. Kapitanem zespołu z Andaluzji był dziś Grzegorz Krychowiak!

Pierwsze pół godziny gry toczyło się pod dyktando Realu, który zapanował w środku pola. Świetną robotę wykonywali Casemiro, Modrić i Kroos, a Isco był łącznikiem z dwójką napastników. Wszystko, paradoksalnie zmieniła… bramka dla Królewskich. Sergio Ramos w kapitalny sposób złożył się do strzału nożycami i nie dał najmniejszych szans Rico. Ekwilibrystyczny strzał odbił się jednak czkawką dla zawodnika i jak się później okazało - całego zespołu, bowiem zejście kontuzjowanego Ramosa dało zastrzyk wiary gospodarzom, którzy od teraz rządzili na placu gry.

La Liga: Neymar w butach Messiego, pewna wygrana Barcy

Sevilla poczuła bowiem, że zachowawcza gra nie przyniesie żadnego efektu, więc dowodzona przez kapitana Grzegorza Krychowiaka zaatakowała gości. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bowiem jeszcze przed przerwą z niezwykle ostrego kąta wyrównał Ciro Immobile. Włoski snajper kilka minut później mógł nawet dać prowadzenie, jednak nie wykazał się wystarczającym refleksem w sytuacyjnej okazji pod bramką Kiko Casilli. Co nie udało się w pierwszych 45 minutach, gospodarze uczynili po zmianie stron. Wciąż to Real prowadził grę, jednak gole zaczęli zdobywać ubrani na biało gospodarze.

Pierwszy z nich padł po pięknej kombinacyjnej akcji Jewhena Konopljanki i Evera Banegi, a wykończył ją drugi z nich. Ukraiński skrzydłowy był zresztą jedną z wyróżniających się postaci tego wieczora na Estadio Sanchez Pizjuan, który powoli zdobywa sobie renomę twierdzy, gdzie wyższość gospodarzy muszą oddać najsilniejsi. Bramka, która odebrała gościom wiarę należała do bocznych obrońców: Tremoulinas nieudanie dośrodkował, do futbolówki dopadł Mariano i dograł na głowę Llorente. Rosły snajper w tym elemencie czuje się najlepiej i nie miał problemów z pokonaniem Casilli!

Bramkę na otarcie łez już w doliczonym czasie gry zdobył wracający po kontuzji James Rodriguez, jednak nie przyniosło to ani punktu. Kiepskie zawody rozegrał Cristiano Ronaldo, który nie potrafi odnaleźć się na pozycji "dziewiątki". Real pozostanie więc na pozycji wicelidera, na kolejkę przed "El Clasico" oglądając w tabeli plecy Barcelony, która ma trzy punkty przewagi. To dopiero pierwsza porażka podopiecznych Rafy Beniteza w tym sezonie!

 


Sevilla FC - Real Madryt 3:2 (1:1)
S. Ramos 22', J. Rodriguez 90+3' - Immobile 36', Banega 61', Llorente 74'

Sevilla FC: Sergio Rico; Ferreira, Rami, Andreoli (83' Kolodziejczak), Tremoulinas; Krychowiak, N'Zonzi; Vitolo, Banega (78' Krohn-Dehli), Konoplanka; Immobile (70' Llorente)

Real Madryt: Casilla; Danilo, Pepe, Ramos (32' Varane), Nacho; Casemiro, Kroos (78' Jesé), Modrić; Bale, Isco (63' James), Cristiano Ronaldo

ch, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze