Polska - Islandia. Ulatowski: Każdy Islandczyk futbol ma we krwi

Piłka nożna
Polska - Islandia. Ulatowski: Każdy Islandczyk futbol ma we krwi
fot. Cyfrasport
Trener GKS Bełchatów Rafał Ulatowski

"Każdy Islandczyk futbol ma we krwi. Piłką wszyscy się interesują, tylko w lecie nożną, a w zimie - ręczną" - przyznał Rafał Ulatowski, trener GKS Bełchatów, który w przeszłości grał i pracował w kraju, którego reprezentacja w piątek w Warszawie będzie rywalem Polaków.

Piłkarze z Islandii po raz pierwszy w historii zakwalifikowali się do mistrzostw Europy. "Siła reprezentacji, w ogóle całego islandzkiego sportu, opiera się na zespołowości. Nie ma gwiazd, ale jest tzw. team spirit" - powiedział PAP Ulatowski.

 

Piłkarz Charltonu dodatkowo powołany na mecz z Polską

 

Jak zaznaczył, duży ukłon należy się trenerowi Larsowi Lagerbaeckowi. "Doświadczony szkoleniowiec, który z reprezentacją Szwecji był na mistrzostwach świata, pozwala grać, pozwala czuć Islandczykom ich dumę, nie ustawia drużyny, żeby meczu nie przegrać, ale żeby wygrać" - ocenił.

 

Dodał jednak, iż Lagerbaeck trafił na bardzo dobre pokolenie zawodników, jak Gylfi Sigurdsson, jeden z najlepszych islandzkich piłkarzy, który gra teraz w Swansea z Łukaszem Fabiańskim. "To przedstawiciel złotego pokolenia, które odnosiło sukcesy już w kategorii młodzieżowej" - przypomniał.

 

Ulatowski poinformował, że każdy trener pracujący tam z młodzieżą ma wykształcenie nauczycielskie. "To są wyedukowani trenerzy-specjaliści, którzy wiedzą, w jaki sposób pracować z młodzieżą" - zauważył.

 

Zwrócił też uwagę na cechy charakteru, jak zadziorność, nieustępliwość, które w trudnych warunkach pogodowych, mimo deszczu, wiatru, zimna, pozwalają Islandczykom pracować praktycznie przez cały rok.

 

Jego zdaniem rozwój sportowy nie byłby możliwy, gdyby nie postęp infrastrukturalny. "Teraz na wyspie jest ok. 10 hal z pełnowymiarowymi boiskami, ze sztuczną trawą, gdzie piłkę nożną można uprawiać przez cały rok" - nadmienił.

 

Jak zaznaczył, trzeba sobie zdać sprawę, że futbol na Islandii to nie to samo, co futbol prezentowany przez Islandczyków w ligach zagranicznych oraz gra i wyniki reprezentacji. "90 procent powoływanych do kadry zawodników gra na co dzień za granicą. Na Islandii futbol jest sportem półamatorskim albo półprofesjonalnym, czyli pracujemy zawodowo od 8 do 16, a na godz. 17 przychodzimy na trening" - tłumaczył.

 

Ulatowski podkreślił, że na Islandii wszyscy interesują się piłką, tylko w zimie ręczną, a w lecie - nożną. "Generalnie każdy ma futbol we krwi" - podsumował.

 

W jego opinii Islandia to kraj "bardzo pozytywnie nacjonalistyczny". "Jest wyspą, którą Islandczycy traktują jak swoją enklawę. Każdy sukces, każde rozsławienie kraju, w tym przypadku poprzez sport, uchodzi za historyczne osiągnięcie" - powiedział.

 

Według niego, boom na piłkę nożną na Islandii już jest, a będzie jeszcze większy. "Zwłaszcza, kiedy samoloty z kibicami będą startować z Reykjaviku i udawać się do Francji na mistrzostwa Europy" - zakończył.

 

Mecz Polska - Islandia w piątek o godz. 20.45 na Stadionie Narodowym w Warszawie.

MC, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze