Czołowe drużyny świata walczą o FORG1VENA

Inne
Czołowe drużyny świata walczą o FORG1VENA
@azubu

Po odejściu z Gambit Gaming w zeszłym miesiącu, Konstantinos „FORG1VEN” Tzortziou cały czas odrzuca oferty z różnych drużyn LCS. Źródła zbliżone do greckiego zawodnika informują, że chce on się przenieść do Ameryki.

Gwiazdor europejskiej sceny otrzymał pełnoprawne oferty z G2 Esports i ROCCAT, a zespół Unicorns of Love zaoferował mu miejsce w meczach testowych. Także jego była drużyna, Gambit Gaming, zaoferowała mu miejsce w ponownie zaaranżowanej drużynie. Drużyny z Oceanii i Turcji także kontaktowały się z zawodnikiem.

 

Jednak FORG1VEN nie chce zostawać w Europie, ani przenosić się na wschód. Błyskotliwy AD carry chciałby w przyszłym seoznie zagrać w którejś z drużyn amerykańskiego LCS. Obecnie nie mówi się o konkretnych drużynach, ale FORG1VEN był wcześniej blisko dołączenia do CLG czy Team Curse (teraz Team Liquid – przyp. red.).

 

FORG1VEN był motorem napędowym swojego poprzedniego zespołu (SK Gaming) i stanowił ogromne zagrożenie dla wszystkich przeciwników z europejskiego LCS. Grek dołączył do Gambit Gaming podczas off-sezonu, a samo Gambit zatrudniło trenera, którym został Kevin „Shaunz” Ghanbarzedeh. To zmusiło wszystkich graczy, włączając Forg1vena, do dostosowania się do zarządu niezależnie od wszystkich czynników.

 

Największym problemem drużyny był brak stabilnej formy na przestrzeni sezonu. O ile sporo drużyn LCS poradziło sobie z tym defektem w znakomitym stylu, to FORG1VEN i spółka do końca zmagali się z problemem braku pewności i rutyny podczas meczów.

 

FORG1VEN nie pomógł swojej drużynie podczas ostatnich tygodni sezonu zasadniczego i Gambit Gaming podjęło decyzje o wycofaniu go z podstawowego składu i wystawienia na listę transferową. Drużyna tłumaczyła, że nie potrafi wykorzystać talentu Greka w sposób, który przekładałby się na postawę całego teamu.

Michał Bogacz

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze