Hoy zamieni rower na samochód i wystartuje w wyścigu w Le Mans?
Chris Hoy, legenda kolarstwa torowego i najbardziej utytułowany brytyjski olimpijczyk, przygotowuje się do startu w przyszłorocznym 24-godzinnym wyścigu samochodowym w Le Mans. Będzie to 84. edycja zmagań kierowców. Szkot zakończył karierę kolarską w 2013 r.
39-letni sportowiec, sześciokrotny złoty medalista igrzysk, który ma już za sobą pierwsze starty w wyścigach samochodowych, narzeka na... niewielką przestrzeń w swoim samochodzie. - Kiedy wszedłem do auta po raz pierwszy, pomyślałem, że jest tu nieco klaustrofobicznie. Le Mans to moje marzenie, choć wiem, że to wielkie wyzwanie - powiedział urodzony w Edynburgu były kolarz, wyróżniony przez królową Elżbietę II tytułem szlacheckim.
Kwiatkowski poznaje trasy w Rio
Hoy nie ukrywa, że sportem samochodowym interesował się od dziecka. Śledził Rajd Dakar oraz wyścig w Le Mans, a jego idolem był rodak, kierowca rajdowy Colin McRae. 24-godzinny wyścig w Le Mans to jedna z najbardziej znanych rywalizacji samochodowych na świecie. Pierwszy raz został zorganizowany 26 maja 1923 roku. Początkowo zawodnicy startowali indywidualnie, później zmieniono przepisy, które pozwalały tworzyć zespoły dwu- i ostatnio trzyosobowe. Nie ścigano się tylko w 1936 roku oraz w latach 1940-1948. Impreza gromadzi setki tysięcy kibiców.
Podczas igrzysk w Londynie Hoy powiększył swą kolekcję złotych medali olimpijskich z czterech do sześciu (zwyciężył w sprincie drużynowym i keirinie) i w ten sposób został najbardziej utytułowanym brytyjskim sportowcem w historii. Wcześniej pięć złotych krążków miał w dorobku wioślarz Steve Redgrave.
Komentarze