Trener Belenenses: Urban uzdrowił i wzmocnił Lecha

Piłka nożna
Trener Belenenses: Urban uzdrowił i wzmocnił Lecha
fot. Cyfrasport

Szkoleniowiec Belenenses Ricardo Sa Pinto spodziewa się zaciętego czwartkowego spotkania z Lechem Poznań w piłkarskiej Lidze Europejskiej. Portugalski trener uważa, że jego ekipa podejmie rywala silniejszego i uzdrowionego zmianą trenera, Jana Urbana.

Podczas środowej konferencji prasowej w Lizbonie Ricardo Sa Pinto potwierdził, że ekipa “Błękitnych z Restelo” wystąpi w osłabionym składzie w związku z licznymi urazami trapiącymi jego zawodników. Ujawnił, że kilku dotychczas kontuzjowanych graczy powinno jednak w czwartek być do jego dyspozycji. Odmówił podania ich nazwisk.

 

Trałka: Zrobimy wszystko, by nie zmarnować szansy awansu

 

Jak powiedział PAP Sa Pinto, ekipa z Poznania jest przed spotkaniem w Lizbonie zespołem znacznie silniejszym niż na początku rozgrywek LE.

 

“Władze Lecha po fatalnym starcie w sezonie 2015/16 postanowiły zmienić trenera. Posunięcie takie często skutkuje poprawą wyników. Tak było i tym razem. Jan Urban uzdrowił polski zespół, czego najlepszym dowodem są rezultaty drużyny w lidze, Pucharze Polski oraz w rozgrywkach LE. To inny zespół niż ten, z którym przyszło nam walczyć we wrześniu w Poznaniu”, stwierdził Sa Pinto.

 

W jego ocenie nowy trener poprawił zarówno taktykę, jak i rytm gry polskiej drużyny. “Teraz oczekujemy Lecha bardziej zmotywowanego, pewniejszego siebie niż w pojedynku w Poznaniu. Zespół Urbana zagra z +zębem+, aby ziścić swój sen o wyjściu z grupy” - dodał.

 

Portugalski szkoleniowiec zauważył, że niska pozycja Lecha w tabeli ekstraklasy nie oddaje pełni potencjału zespołu. Przypomniał, że to właśnie Urban wyprowadził poznaniaków z fazy spadkowej.

 

“Podopieczni Jana Urbana przegrali w +erze+ nowego trenera zaledwie jeden mecz z Fiorentiną. To dowód na to, że Lech przeszedł wyraźną metamorfozę. Aktualnie mistrz Polski ma bardzo dobrą dynamikę prowadzenia gry. Nowy trener usprawnił też środek pola oraz skrzydła, którymi poznaniacy przeprowadzają bardzo groźne ataki, lub skutecznie dośrodkowują na przedpole bramkowe. Poprawiła się także gra ze stałych fragmentów” - odnotował szkoleniowiec Belenenses.

 

Przyznał, że jego podopieczni będą grać w czwartek niczym w meczu o wszystko, gdyż choć z pozoru szanse na wyjście z grupy I LE są już stracone, "ale Belenenses nie zrezygnuje z walki o honor, wizerunek i szacunek kibiców".

 

Podkreślił, że na korzyść Lecha przemawia nie tylko zespół naszpikowany reprezentantami kilku krajów, wyższy budżet, ale również liczniejsze sukcesy w krajowej lidze i częstsza obecność w rozgrywkach europejskich.

 

“Teoretycznie nie jesteśmy faworytem meczu, ale w czwartek zagramy bardzo ambitnie, aby udowodnić, że nie pojawiliśmy się w LE przypadkowo. Mam nadzieję, że tym razem wynik będzie odzwierciedlał prawdziwy przebieg spotkania. Uważam, że bezbramkowy remis w Poznaniu był niesprawiedliwym rezultatem, podobnie jak nasza porażka z FC Basel (0:2). W obu spotkaniach zasługiwaliśmy na zwycięstwo, lecz zabrakło nam szczęścia” - dodał.

 

Spotkanie pomiędzy Belenenses a Lechem rozpocznie się na stadionie Restelo w czwartek o godzinie 19.00 czasu polskiego.

RM, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze