Madej: Nie możemy ciągle dostawać w łeb

Piłka nożna
Madej: Nie możemy ciągle dostawać w łeb
fot.Cyfrasport

Piłkarze ostatniego w tabeli Górnika Zabrze podejmą w sobotę imiennika z Łęcznej. - Wierzymy, że zły los się odwróci. Nie możemy ciągle dostawać w łeb - powiedział pomocnik zabrzan Łukasz Madej.

Gospodarze wygrali w tym sezonie jeden mecz. 18 września pokonali u siebie Śląsk Wrocław 2:0. - Mam nadzieję, że kibice zobaczą wreszcie w sobotę, po tak długiej przerwie, nasze kolejne zwycięstwo. Musimy się wystrzegać błędów z ostatnich spotkań, straty gola na początku. Bo sami utrudnialiśmy sobie zadanie, kiedy musieliśmy gonić wynik - ocenił trener zabrzan Leszek Ojrzyński.

 

Podział punktów w Zabrzu

 

Jego zespół będzie sobie musiał w najbliższych spotkaniach radzić bez kontuzjowanego napastnika Macieja Korzyma. - Zastanawiam się, kto zagra w ataku. Mam kilka pomysłów - dodał. Według niego zespół z Łęcznej postawi w sobotę wysokie wymagania. - Dlatego musimy się postarać jeszcze bardziej i zagrać skuteczniej w obronie i ataku. Zadanie będzie ciężkie, bo w Łęczna potrafi grać, ma kilku zawodników występujących tam od dawna, do tego doszli młodzi, głodni gry piłkarze - zaznaczył Ojrzyński.

 

Podkreślił, że choć sobotni mecz będzie jego 13. w roli szkoleniowca zabrzan, nie przywiązuje do tego wagi, bo nie jest przesądny. - Nie mam żadnego ultimatum, ale... niczego pewnym być nie mogę. Czasem jedna porażka może wszystko zmienić. Wierzę w lepsze jutro i w to, że pójdziemy w górę - powiedział.

 

Madej podkreślił, że wraz kolegami nie patrzy na to, z kim gra najbliższe spotkanie. - W poprzednich meczach mogło być lepiej. Ale czasu się nie cofnie. Teraz po prostu musimy wygrywać. Nieważne, kto będzie rywalem. W przeszłość nie ma sensu patrzeć. Wierzę, że seria zwycięstw musi w końcu przyjść - dodał piłkarz.

A.J., PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze