Szmal: Chcemy się zrewanżować Vardarowi
Piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce zmierzą się w najbliższą sobotę w rozgrywakach Ligi Mistrzów z zespołem, z którym miesiąc temu ponieśli najwyższą od lat porażkę (24:34). Według bramkarza Sławomira Szmala, zespołowi bardzo zależy na rewanżu z Vardarem Skopje.
- Przyjeżdża do nas drużyna, która wygrała z nami bardzo wysoko i na pewno będziemy chcieli się zrewanżować. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że będziemy walczyć o zwycięstwo - zapowiedział Szmal.
Słoweński rozgrywający Uros Zorman zwrócił uwagę, że patrząc na układ tabeli, żółto-biało-niebiescy nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów. - To będzie kluczowe spotkanie, jeżeli chcemy być po fazie grupowej na pierwszym lub drugim miejscu w tabeli. W ten weekend po prostu musimy wygrać - zaznaczył.
Szczególny mecz czeka trenera Vive Tałanta Dujszebajewa. W zespole w Skopje gra jego syn Alex. Sam szkoleniowiec wielokrotnie komplementował drużynę ze stolicy Macedonii. Podczas czwartkowej rozmowy z dziennikarzami przyznał, że obecnie koncentruje się na przygotowaniach do sobotniego pojedynku, a najważniejsze będą treningi zaplanowane na czwartkowy wieczór oraz piątek.
Zdaniem Dujszebajewa, dodatkowym i nieocenionym wsparciem dla jego podopiecznych są kibice, którzy według niego „są najlepszymi na świecie". "Bardzo ważna jest dla nas atmosfera jaką potrafią stworzyć w czasie meczów w Hali Legionów” - zaznaczył. Z kolei Zorman dodał, że jest przekonany, że w sobotę nie pozostanie ani jedno wolne miejsce na trybunach.
Sobotni rywal Vive po dwóch meczach z rzędu z FC Barceloną utracił mocną pozycję w grupie B LM. Obecnie zajmuje trzecie miejsce z 10 punktami na koncie. Taki sam dorobek mają kielczanie utrzymujący się na czwartej pozycji. Tyle samo punktów ma także piąty Pick Szeged z Węgier.
Najlepszym zespołem tej grupy jest obecnie Barcelona, która w ośmiu dotychczasowych kolejkach uzbierała 13 punktów. Dwa punkty mniej ma wicelider, niemiecki Rhein-Neckar Loewen.
Początek sobotniego meczu Vive – Vardar zaplanowano na godz. 16.
Komentarze