Piątkowska: Mogłabym tak boksować jeszcze drugie tyle!

Sporty walki

Ewa Piątkowska bardzo pewnie rozprawiła się z Marie Riederer, zostając tym samym pierwszą polską mistrzynią Europy. "Wielu prognozowało, że to rywalka jest faworytem walki. Ja jednak robiłam swoje, a walka okazała się wyjątkowo łatwa. Mogłabym tak jeszcze długo!"

Artur Łukaszewski: Wielkie gratulacje! Zdominowałaś swoją przeciwniczkę, choć wydawało się, że to ona jest silniejsza, była stawiana w roli faworytki. To jednak ty z każdą rundą coraz bardziej się nakręcałaś w kierunku zwycięstwa.

Ewa Piątkowska: Wielu kibiców przewidywało, że nie jestem faworytką i będzie to mój najcięższy pojedynek. Przewidywali wręcz, że to przegram. Ja wiedziałam, że będę lepsza. Nastawiałam się na ciężki pojedynek, jednak wszystko poszło mi jak po maśle. Mogłabym boksować drugie tyle, nawet trzecie tyle! Sztywno trzymałam się taktyki, nie dawałam się ponieść emocjom i to był klucz do sukcesu. Jak widać, potrafię mieć zimną głowę podczas walki.

Piątkowska mistrzynią Europy! Totalna dominacja Polki w starciu z Riederer

Miałaś przewagę przede wszystkim w aspekcie pracy nóg i dynamice w ringu. Zasięg ramion też nie był bez znaczenia. To nadawało ciosom siły. Odczuwałaś tę siłę z ciosów rywalki?

Podczas walki ciężko jest odczuwać siłę ciosów rywala, bo to wychodzi dopiero dnia kolejnego. Rano wstaję, myję twarz, boli czoło, szczęka, ciężko się je. Myślę jednak, że wszystko będzie w porządku. Byłam pełna przekonania, że to co wypracowaliśmy z trenerem pozwoli zneutralizować rywalkę i tak właśnie się stało.

 


Całą rozmowę, w tym wątek o walce z Ewą Brodnicką w załączonym materiale wideo!

Artur Łukaszewski, ch, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze