KSW 33: Doświadczenie górą. Chlewicki pokonał debiutanta

Runda 1: W pierwszej rundzie mimo mniejszego zasięgu to właśnie Chlewicki bardziej eksplozywnie prezentował się w stójce. Kurczewski bardzo spokojnie, ostrożnie rozpoczął walkę, ale dziwi fakt, że mimo odwrotnej pozycji decyduje się obchodzić swojego rywala w lewą stronę... Po drugiej walce Chlewicki ruszył po sprowadzenie Kurczewskiego, ale ten bardzo spokojnie, pod siatką, utrzymał pozycję w stójce. "Sasza" przy drugiej próbie był zdecydowanie skuteczniejszy! Chlewicki kończył walkę z góry i rundę spokojnie można zapisać na jego koncie!

Runda 2: Kurczewski w pierwszej minucie nieco aktywniejszy w stójce i nawet zamarkował uderzenie backfistem, aby zaatakować chwilę później serią ciosów. Chlewicki w swoim stylu, z nisko osadzonym środkiem ciężkości, próbował sprowadzić walkę do parteru. Po dwóch minutach jeden z palców Kurczewskiego powędrował w okolice oka Chlewickiego i ten potrzebował kilku sekund na dojście do siebie. "Sasza" błyskawicznie po wznowieniu walki sprowadził walkę na ziemię, ale skupiał się na utrzymaniu pozycji w parterze i zadawał bardzo mało celnych uderzeń z góry. "Kura" na czterdzieści sekund przed końcem rundy podniósł walkę, ale chwilę później nadział się na dwa mocne ciosy Chlewickiego. Kurczewski pod koniec rundy poszukał sprowadzenia, ale "Sasza" bardzo czujnie odrzucił nogi i utrzymał walkę w górze do końca rundy.

Runda 3: Chlewicki mimo sporych gabarytów i sporej masy mięśniowej dobrze wygląda kondycyjnie. Na twarzy "Saszy" pojawiło się dość mocne rozcięcie w okolicach prawego oka i Kurczewski pracował w stójce, aby pogłębić ranę na twarzy krakowianina. Chlewicki na nieco ponad dwie minuty przed końcem rundy sprowadził walkę do parteru, ale tylko na chwilę... Kurczewski chyba jako pierwszy zawodnik w historii KSW spróbował rzutu seoi nage, ale na niewiele to się zdało. Chlewicki pod koniec walki jeszcze sprowadził walkę do parteru i spokojnie może czekać na werdykt sędziowski!