Puchar Davisa: Brytyjczycy prowadzą w finale 2:1 po deblu

Tenis
Puchar Davisa: Brytyjczycy prowadzą w finale 2:1 po deblu
PAP/EPA

Brytyjscy tenisiści wygrywają w Gandawie z Belgią 2:1 po drugim dniu finału Grupy Światowej Pucharu Davisa. Prowadzenie ekipa gości uzyskała po zwycięstwie w deblu braci Andy'ego i Jamie'ego Murrayów z Davidem Goffin i Steve'em Darcisem 6:4, 4:6, 6:3, 6:2.

Jedynym spośród występujących w sobotę zawodnikiem, który specjalizuje się w grze podwójnej, był Jamie Murray. Tuż przed rozpoczęciem sobotniego pojedynku kapitan gospodarzy dokonał zmiany. Goffin, najlepszy obecnie belgijski singlista, zastąpił Rubena Bemelmansa. Okazało się, że był to dobry ruch, bowiem 16. rakieta świata spisywała się bardzo dobrze, ale z utrzymaniem podania spory kłopot miał Darcis. Brytyjczycy wygrali po prawie trzech godzinach walki. W hali mogącej pomieścić 13 tysięcy widzów kibice obu drużyn nie szczędzili gardeł.

- Było bardzo głośno. Musieliśmy krzyczeć do siebie podczas przerw, ale to było wspaniałe. Tak żywiołowo reagujących fanów oczekuje się w finale - zaznaczył Jamie Murray.

Dzień wcześniej Goffin pokonał Kyle'a Edmunda (100. ATP) 3:6, 1:6, 6:2, 6:1, 6:0, a Andy Murray doprowadził do wyrównania, wygrywając z Bemelmansem (108.) pewnie w trzech setach. Będący wiceliderem światowego rankingu Szkot miał udział w 10 z 11 punktów zdobytych w tym roku przez brytyjską ekipę w Pucharze Davisa.

W niedzielę w pojedynku z Goffinem stanie przed szansą na zapewnienie swojej reprezentacji triumfu. Planowana jest także konfrontacja Edmunda z Bemelmansem.

Gospodarze, by utrudnić zadanie Andy'emu Murrayowi, wybrali kort ziemny. 28-letni tenisista jednak radzi sobie na nim jak na razie bardzo dobrze, choć jeszcze w minionym tygodniu startował w ATP World Tour Finals, który rozgrywany był na twardej nawierzchni. Jeśli w niedzielę wygra swój mecz w Gandawie, zostanie trzecim zawodnikiem w historii, któremu udało się rozstrzygnąć na swoją korzyść wszystkie osiem spotkań singlowych w Pucharze Davisa w danym roku. Wcześniej udało się to Amerykaninowi Johnowi McEnroe i Szwedowi Matsowi Wilanderowi.

Zespoły te zmierzyły się dotychczas 11 razy. Siedmiokrotnie lepsi byli Wyspiarze, ale w ostatniej konfrontacji - w 2012 roku w Glasgow - Belgowie triumfowali 4:1.

Belgowie dopiero po raz drugi grają w finale Pucharu Davisa. Poprzednio, w 1904 roku, ulegli właśnie Brytyjczykom. Ci natomiast dotarli do decydującej rywalizacji po 37 latach przerwy i walczą o 10. triumf w tych rozgrywkach, ale pierwszy od 1936 roku.

RH, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze