Hej Górale, nie smućcie się… Cracovia gromi Podbeskidzie
Cracovia rozgromiła w meczu 18. kolejki Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:1. Dwie bramki dla zespołu Jacka Zielińskiego zdobył będący ostatnio w świetnej formie Deniss Rakels. Do siatki trafili także Erik Jendrišek, Marcin Budziński i Mateusz Szczepaniak. Dwie asysty zanotował pukający do bram reprezentacji Polski Mateusz Cetnarski, którego obserwował selekcjoner Adam Nawałka.
Krakowianie dzięki zwycięstwu z Podbeskidziem Bielsko-Biała mogli utrzymać się tuż za Legią Warszawa, która w środę pokonała Górnika Łęczna 2:1. Dlatego piłkarze Jacka Zielińskiego mecz z Góralami rozpoczęli od atomowego uderzenia. Już w 9. minucie prowadzenie dla Cracovii zdobył będący ostatnio w świetnej formie Deniss Rakels. Z prawej strony do Łotysza dokładnie dograł Mateusz Cetnarski, a 23-letni napastnik bez problemu pokonał Emilijusa Zubasa.
Rybus dla Polsatsport.pl: Odchodzę do Wolfsburga? A może do Manchesteru?
Drugą bramkę zawodnicy z Kałuży zdobyli w 33 min. Po szybkim rozegraniu Bartosza Kapustki, który technicznie dograł do Cetnarskiego, piłka trafiła pod nogi Erika Jendriška. Czech nie miał problemów, aby z najbliższej odległości umieścić futbolówkę w siatce. Dla Cetnarskiego, który zgłasza swój akces do reprezentacji Polski, była to druga w środowym meczu, a siódma w tym sezonie asysta.
Gdy wydawało się, że krakowianie kontrolują spotkanie i bez najmniejszych problemów „dociągną” wynik do przerwy, Podbeskidzie zdobyło bramkę kontaktową. W 40 min. w pole karne świetnie dośrodkował Adam Mójta, a Mateusz Szczepaniak w ekwilibrystyczny sposób uderzył piłkę głową i przechytrzył Grzegorza Sandomierskiego.
Po przerwie również nie brakowało emocji. Tak jak w 56 min. kiedy po strzale głową Szczepaniaka fantastyczną, intuicyjną paradą popisał się Sandomierski! Albo w 62 min., gdy po dośrodkowaniu Cetnarskiego dobrą okazję do zdobycia bramki miał Rakels. Zresztą, to właśnie Łotysz w 75. min. podwyższył prowadzenie Cracovii. Najpierw sam rozpoczął kontratak, dogrywając do Jakuba Wójcickiego. Ten w sytuacji sam na sam z Zubasem co prawda został wypchnięty w boczny sektor pola karnego, ale udało mu się dośrodkować wprost na głowę Rakelsa, a ten po raz kolejny skutecznie wykorzystał dobre dogranie kolegi.
Jakby tego było jeszcze mało Cracovia w 88 min. zdobyła kolejną, czwartą już bramkę. Jendrišek dograł do Kapustki, ten dogonił piłkę i dośrodkował po ziemi do Wójcickiego. Były defensor Zawiszy Bydgoszcz zgrał futbolówkę do Budzińskiego, który strzałem z kilku metrów pokonał bramkarza gości. Dzięki zwycięstwu Cracovia zajmuje trzecie miejsce w tabeli ligi, tuż za Legią Warszawa (oba zespoły mają po 33 punkty).
CRACOVIA – PODBESKIDZIE Bielsko-Biała 4:1 (2:1)
BRAMKI: Rakels 9, 75, Jendrišek 33, Budziński 89 – Szczepaniak 40. SĘDZIA: Przybył (Kluczbork). WIDZÓW: 6486.
CRACOVIA: Sandomierski – Deleu, Wołąkiewicz (6. Rymaniak), Polczak, Jaroszyński – Rakels (84. Wdowiak), Budziński, Dąbrowski, Cetnarski (71. Wójcicki), Kapustka – Jendrišek.
PODBESKIDZIE: Zubas – Pazio (70. Hiszpański), Nowak, Horoszkiewicz, Mójta – Kowalski, Możdżeń, Deja, Szczepaniak, Katō (83. Jonkisz) – Demjan (80. Bartlewski).
ŻÓŁTE KARTKI: Pazio, Deja.
Komentarze