LE: Lech i Legia do końca walczą o awans
Przed czwartkowymi meczami ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Europejskiej piłkarze Lecha i Legii zachowali niewielkie szanse awansu do 1/16 finału. Muszą jednak liczyć nie tylko na siebie. Poznaniacy podejmą Basel, a warszawski zespół zagra na wyjeździe z Napoli.
Rywalizacja w "polskich" grupach LE ułożyła się w ten sposób, że Lech i Legia zagrają w ostatniej kolejce z drużynami, które mają już zapewniony awans z pierwszego miejsca i nie muszą wystawiać najmocniejszych składów.
Sceny grozy w Kuwejcie. Sędzia pobity przez porywczego szejka
Występujący w grupie I "Kolejorz" podejmie szwajcarski FC Basel, który ma 10 punktów. Lech i Belenenses wywalczyły po pięć. Dwa punkty więcej od nich zgromadziła Fiorentina, która podejmie zespół z Lizbony. Żeby Lech awansował do kolejnej rundy, musi wygrać swoje spotkanie i liczyć na niską porażkę Fiorentiny (drużyna Jakuba Błaszczykowskiego). Początek obu meczów o godz. 21.05.
FC Basel to ekipa świetnie znana lechitom - w tym sezonie rywalizowali z nią w kwalifikacjach Ligi Mistrzów i teraz w LE. W trzech dotychczasowych spotkaniach górą byli podopieczni Ursa Fischera. - Trzeba znaleźć sposób i nie pozwolić dać się pokonać po raz czwarty, a najlepiej po prostu wygrać. Mamy niewielkie szanse awansu, ale by o tym myśleć, musimy przede wszystkim odnieść zwycięstwo - podkreślił trener Lecha Jan Urban.
Z kolei grająca w grupie D Legia (4 pkt) musi pokonać we Włoszech SSC Napoli (15 pkt) i liczyć na remis w spotkaniu duńskiego FC Midtjylland (6 pkt) z belgijskim FC Brugge (4 pkt). Początek obu spotkań w tej grupie o godz. 19.
Komentarze