Szef Ekstraklasy w Kulisach Sportu: Chcemy przegonić Niemców!

Piłka nożna

Kulisy Sportu gościły tym razem w siedzibie Ekstraklasy SA. Roman Kołtoń przepytał jej prezesa, Dariusza Marca. Tematem przewodnim: akademie piłkarskie.

Kilka dni temu środowisko obiegła informacja o rzekomym przełomie w szkoleniu młodych polskich piłkarzy. Władze Ekstraklasy SA mają podpisać kontrakt z belgijską firmą Double Pass, odpowiedzialną za reformę rozgrywek m.in. w Niemczech i właśnie w Belgii. Z inicjatywą wyszedł PZPN, ale koszty mają pokryć kluby Ekstraklasy - przeznaczą na to 12 milionów złotych z kontraktu telewizyjnego. Właśnie pod tym kątem Dariusza Marca przepytał Roman Kołtoń.

 

Losowanie Euro 2016. Matysek: Z Anglikami mamy rachunki do wyrównania


Roman Kołtoń: Ekstraklasa jest w dość ciekawym momencie - chcecie stworzyć od nowa jej podstawy: akademie.

Dariusz Marzec: Ale akademie bynajmniej nie są punktem wyjścia. Doszliśmy do wniosku, że należałoby rozbudować cały ten element sportowy. Przez wiele lat go zaniedbywaliśmy. Skupialiśmy się raczej na pozyskiwaniu środków, budowaniu struktur i logistyki rozgrywek. Teraz nasze myślenie zmieniło się z krótko na długoterminowe. Po podpisaniu sześcioletniego kontraktu na prawa telewizyjne, trzeba brać się właśnie za te projekty długofalowe. Nie można zmarnować ani jednego miesiąca.

Akademia - to brzmi dumnie. Szczególnie jeśli spojrzymy za naszą zachodnią granicę. Niemcy zbudowali na nich swoją potęgę. Chcemy pójść ich śladem?

To jest ciekawe, bo wszyscy mówią o Niemcach, ale mało kto pamięta, że pierwszy taki poważny system szkolenia młodzieży wprowadzili Belgowie. Obecnie najlepsza drużyna w rankingu FIFA. Oni sami podkreślają, że to efekt wcześniejszej reformy. Czy u nas również przyniesie ona taki rezultat? Wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Uważam, że nie powinniśmy mieć kompleksów. Jako naród pokazaliśmy - choćby przez zmianę ustroju - że dla nas nie ma rzeczy niemożliwych. Teraz trzeba się zastanowić, po pierwsze: jak dogonić Niemców i Belgów, po drugie, ale to później: jak ich przegonić.

Słyszałem, że 15 grudnia w Krakowie mają się spotkać wszystkie kluby Ekstraklasy. Czy właśnie tam będzie omawiana kwestia akademii?

Tak. Podobne spotkania organizujemy co pół roku. Mają one służyć wymianie wiedzy i doświadczenia. To jest takie symboliczne zamknięcie pewnego okresu. Jednym z kluczowych projektów, jakie ostatnio wprowadziliśmy, był właśnie ten element sportowy - element budowania i rozwijania akademii piłkarskich.

Podobno nawet ankiety w tym temacie wysyłaliście do klubów. Co z nich wynika?

Wyniki są bardzo pozytywne...

No ale są takie kluby, którym brakuje drużyn młodzieżowych, brakuje boiska…

(śmiech) Szklanka jest zawsze do połowy pełna.

To tak szczerze - co wynika z tych ankiet? Na przykład taka Wisła Kraków w Centralnej Lidze Juniorów ma tylko jedną drużynę. Resztę młodzieży oddała jakiejś szkółce. To chyba nie jest właściwe, zważając na to, co chcecie wprowadzić?

Ta ankieta i powołanie grupy roboczej miały na celu zbudowanie merytoryki całego projektu. Nie sztuką sobie coś wymyślić, a potem na siłę to wdrożyć. Nasza grupa robocza składa się z ludzi z Lecha, Legii i Zagłębia Lubin, którzy mają dobre wyniki w pracy z młodzieżą. Wzięliśmy też Wojciecha Boreckiego, który ma doświadczenie w budowaniu Szkoły Mistrzostwa Sportowego…

Borecki to prezes Podbeskidzia, a ile Podbeskidzie ma drużyn młodzieżowych? Trzy…

No tak, ale ja mówię o budowaniu szkoły. Sama idea jej posiadania, to początek całego myślenia o akademii. Bo akademia to jest właśnie skupienie się na dwutorowym rozwoju zawodnika. Z jednej strony rozwój piłkarski, z drugiej praca nad intelektem...

Reszta rozmowy do obejrzenia w załączonym materiale wideo.

Roman Kołtoń, RH, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze