Smuda dla Polsatsport.pl: Z Ukrainą może być trudniej, niż z Niemcami

Piłka nożna
Smuda dla Polsatsport.pl: Z Ukrainą  może być trudniej, niż z Niemcami
fot. PAP

Były selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda specjalnie dla Polsatsport.pl ocenia losowanie grup mistrzostw Europy we Francji. – Z czwartego koszyka trafiliśmy dobrze. Ukrainę stać na wielkie mecze i może być z nimi trudniej, niż z Niemcami. A Niemcy? Za pół roku to będzie inna drużyna – analizuje grupę C Smuda.

Sebastian Staszewski: Za nami dobre losowanie?

 

Franciszek Smuda: Mówienie, że losowanie było dobre, jest bez sensu. Pamiętam, jak w 2012 roku wszyscy twierdzili, że z naszej grupy nie da się nie wyjść. A okazało się, że tak łatwo nie było. Grecy, Rosjanie i Czesi to byli wymagający rywale. Teraz jest podobnie. Na papierze mamy duże szanse, aby awansować dalej, ale poczekajmy. Sugeruję optymizm, choć umiarkowany.

 

Loew: Wasza kadra idzie do przodu! To będzie zacięty bój

 

Kogo powinniśmy obawiać się najbardziej? Teoretycznie najsilniejszych Niemców?

 

Niemcy to za pół roku będzie zupełnie inna drużyna. Joachim Löw wprowadził do zespołu kilku młodziaków, którzy muszą zdobyć doświadczenie. Dlatego zapomnijmy o zespole z eliminacji. Spotkamy się z trudniejszym rywalem.

 

Co z Ukrainą i Irlandią Północną?

 

Z czwartego koszyka trafiliśmy dobrze. Irlandczycy niby wygrali swoją grupę, to zgrany zespół, ale możemy z nimi powalczyć. No, chyba, że w czerwcu trafią na swój dzień. Ukraina jest nieobliczalna. Stać ich na wiele. Trzy lata temu widziałem ich bitwę z Francją. Ale to był mecz! Może się okazać, że z Ukrainą będzie trudniej wygrać, niż z Niemcami.

 

Ta grupa jest silniejsza, niż Pana w 2012 roku?

 

Każda grupa jest na swój sposób silna. Wizualnie można powiedzieć, że kogoś pokonamy na pewno, ale później będą męczarnie i co? Niewiadoma jest zawsze.

 

Polsce we Francji będzie grało się łatwiej, niż w Warszawie i Wrocławiu? Takiego dopingu już pewnie nie zobaczymy, ale i presja będzie mniejsza.

 

Moja misja była nieporównywalna do żadnej innej. Przecież my nie graliśmy meczów o punkty! To był nasz największy problem. A presja jest wszędzie. I w Polsce, i we Francji. Nie powinniśmy szukać takiej wymówki.

 

Zastanawiał się Pan, jaki wynik mógłby paść w meczu Pana reprezentacji z kadrą Nawałki?

 

Nie doszło do tego i nigdy nie dojdzie. Dzisiejsza kadra miała o tyle łatwiej, że grała o punkty w eliminacjach. Mogła się kształtować. Powtórzę: my mieliśmy tylko sparingi. O stawkę zagraliśmy trzy razy – dwa razy zremisowaliśmy, raz przegraliśmy. Porównania są więc bez sensu.

 

Jakim jest Pan prorokiem przed mistrzostwami Europy? Będzie dobrze?

 

Ja wierzę w ten zespół! Teraz w kadrze Nawałki jest wielu utalentowanych zawodników. Nie ma obawy o kontuzje, bo są następcy. No, może nie dla Lewandowskiego, bo jego dobra dyspozycja to 50 proc. siły naszej drużyny.

 

Materiał o rywalach Polaków w załączonym materiale wideo!

Sebastian Staszewski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze