Krzynówek: Euro 2016 trudniejsze niż mundial, ale Polaków stać na sukces

Piłka nożna
Krzynówek: Euro 2016 trudniejsze niż mundial, ale Polaków stać na sukces
fot. Cyfrasport

Euro 2016 są trudniejszym turniejem od mundialu. Jednak Polacy udowodnili w eliminacjach, że są zdolni do rzeczy wielkich. Pokonanie mistrzów świata bez wątpienia było takim wyczynem. Budzimy respekt wśród wszystkich rywali - mówi w rozmowie z Polsatsport.pl wybitny reprezentant Polski, a obecnie dyrektor sportowy GKS Bełchatów Jacek Krzynówek.

Adrian Janiuk: Jak ocenia Pan grupę, do której trafiła reprezentacja Polski na Euro 2016? Mamy za sobą dobre losowanie?

 

Jacek Krzynówek: Mogliśmy trafić o wiele gorzej. Losowanie trzeba uznać za przychylne naszej reprezentacji. W ogóle jestem zdania, że trener Adam Nawałka ma szczęście do losowań. Jeżeli nie uda się nam wyjść z tej grupy to przeżyjemy duży zawód. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a nasz został jeszcze bardziej rozbudzony.

 

Fornalik dla Polsatsport.pl: Nadszedł czas na rewanż!

 

Gra w 1/8 finału mistrzostw Europy jest naszym obowiązkiem?

 

Pewnie należy to rozpatrywać w takich kategoriach, ale w moim odczuciu mistrzostwa Europy są trudniejszym turniejem od Mundialu. Jednak Polacy udowodnili w eliminacjach, że są zdolni do rzeczy wielkich. Pokonanie mistrzów świata bez wątpienia było takim wyczynem. Budzimy respekt wśród rywali. Faza grupowa na pewno jest do przeskoczenia.

 

Przez jedenaście lat występował Pan w Niemczech najpierw na boiskach 2.Bundesligi potem w tamtejszej ekstraklasie. Domyślam się, że czuje się Pan zżyty z tym krajem. Cieszył się Pan, gdy wylosowaliśmy Niemców czy raczej wolałby  ich uniknąć?

 

Zżyty to może za duże słowo (śmiech). Przez ponad dekadę było to miejsce mojej pracy. Mam tam dużą garstkę znajomych, a także przyjaciół. Sentyment do tego kraju, jak i do Niemców na pewno pozostał. Ucieszyłem się z faktu, że trafiliśmy do jednej grupy z mistrzami globu, bo jest to dodatkowy bodziec do wzniesienia się na wyżyny swoich umiejętności. Otoczka tego meczu będzie wyjątkowa.

 

Rozmawiał Pan z niemieckimi znajomymi na temat losowania? Jak nasi zachodni sąsiedzi podchodzą do tego, że los znowu nas ze sobą skojarzył?

 

Niemcy są ogólnie bardzo zadowoleni z losowania. Dodatkowo cieszą się, że po eliminacjach po raz kolejny przyjdzie im się zmierzyć ze wschodnim sąsiadem. Oczywiście nie muszę przypominać jak ważną rolę przed meczem z reprezentacją Niemiec będzie odgrywał aspekt historyczny.  

 

Skoro w eliminacjach nasz bilans z Niemcami to zwycięstwo i porażka, to może podczas Euro przyjdzie pora na remis?

 

Jest zdecydowanie za wcześnie, żeby typować wynik. Przez pół roku może jeszcze wiele się wydarzyć, dlatego poczekajmy ze wszelkimi prognozami. Przekonamy się w jakiej formie będą nasi reprezentanci, ale najważniejsze oby uniknąć kontuzji. Wtedy udowodnimy Niemcom, że nasza reprezentacja cały czas się rozwija.

 

Spodziewa się Pan trudniejszego meczu z Irlandią Północną czy Ukrainą? Irlandczycy to zwycięzcy swojej grupy, a Ukraińcy na turniej dostali się drzwiami kuchennymi czyli przez baraże.

 

Bardzo istotny będzie pierwszy mecz, w którym zagramy z Irlandczykami. I na tym należy się skupić w pierwszej kolejności, a dopiero potem trzeba zastanawiać się nad tym , co będzie później. Jeżeli wygramy mecz otwarcia to furtka do wyjścia z grupy będzie otwarta dla nas bardzo szeroko. Mam nadzieję, że nasi reprezentanci będą w formie, bo grać w piłkę potrafią. Co do trudności to ciężko jest mi się do tego odnieść, bo mecz meczowi jest nierówny. Jest to wyświechtane hasło, ale tak właśnie jest.

 

Terminarz jest po naszej stronie?

 

Układ gier wydaje się korzystny dla biało-czerwonych. Dobrze się stało, że w pierwszym spotkaniu nie musimy mierzyć się z mistrzami świata. Wszyscy liczą, że ostatni mecz w fazie grupowej nie będzie meczem o wszystko albo o honor.

 

Adam Nawałka: Nie myślę o tym, jak długo będę selekcjonerem

 

Aż pięciokrotnie podczas reprezentacyjnej kariery grał Pan przeciwko Irlandczykom z Północy. Pamięta Pan te mecze?

 

Po raz pierwszy przeciwko Irlandii z Północy grałem na Cyprze. Wygraliśmy wówczas bardzo pewnie 4:1, a ja zanotowałem asystę. Doskonale pamiętam dwa kolejne mecze przeciwko wyspiarzom, które rozgrywaliśmy w ramach eliminacji do mistrzostw świata za kadencji Pawła Janasa. Potyczka w Belfaście, która zakończyła się wynikiem 3:0 była dla mnie szczególna. Parę dni wcześniej zmarł mój tata, dla którego zadedykowałem gola, którego strzeliłem na Windsor Park. Mam wrażenie jakby było to wczoraj.

 

Mecz rewanżowy w Warszawie był już zdecydowanie trudniejszy. Zdobyliśmy, co prawda komplet punktów, ale o zwycięstwie przesądziliśmy dopiero w samej końcówce. Wygraną zapewnił nam Maciek Żurawski po moim podaniu.    

 

Trzy razy z Panem w składzie biało-czerwoni byli górą, jednak dwa ostatnie mecze z Irlandią Północą nie niosą za sobą miłych wspomnień. Przypomina Pan sobie te dwa spotkania za kadencji Leo Beenhakkera?

 

Nie sposób jest zapomnieć ten koszmarny mecz, w który olbrzymiego pecha mieli Artur Boruc i Michał Żewłakow. Nierówne boisko sprawiło, że straciliśmy kuriozalnego gola i przegraliśmy 2:3. Wtedy Belfast nie okazał się dla nas szczęśliwy. W rewanżu zremisowaliśmy 1:1, a taki rezultat satysfakcjonował tylko Irlandczyków.

 

Najnowsza historia rywalizacji z Irlandią Północną pokazuje, że jest to trudny przeciwnik. Wyspiarze w tej chwili są jeszcze mocniejsi. Będzie Pan ostrzegał Adama Nawałkę i naszych reprezentantów przed nimi czy możemy czuć się pewni swego?

 

Jesteśmy na tyle mocną reprezentacją, że nie musimy się ich obawiać. Jednak nie można ich lekceważyć, bo ta drużyna zrobiła duży progres. Jestem zdania, że to Irlandczycy muszą się nas bardziej obawiać niż my ich. Musimy patrzeć przede wszystkim na siebie. Drużyna Nawałki ma doświadczenie w grze przeciwko wyspiarzom. Nasi reprezentanci wiedzą jak przeciwstawić się Irlandczykom. Sztab szkoleniowy na pewno rozpracuje naszych pierwszych przeciwników na Euro w stu procentach. Polacy potrafią doskonale wykonywać założenia taktyczne i oby tak było podczas mistrzostw Europy.

Adrian Janiuk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze