Rybus: Leczyłem się za pomocą końskiego łożyska

Piłka nożna
Rybus: Leczyłem się za pomocą końskiego łożyska
fot. Cyfrasport

Nie miał szczęścia trakcie przygotowań do rundy wiosennej piłkarz Tereka Grozny Maciej Rybus. Reprezentant Polski najpierw zmagał się z urazem łydki, a później pauzował z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego uda. - Muszę nadrobić zaległości i wrócić do normalnej dyspozycji, bo w tej chwili ewidentnie brakuje mi "pary" - powiedział Rybus w rozmowie z Polsatsport.pl.

Grzegorz Michalewski: W najbliższy weekend rozgrywki wznawia rosyjska Premier Liga. We wtorek Terek zmierzył się w ćwierćfinale krajowego pucharu z FK Krasnodar. Twoja drużyna przegrała po dogrywce 0:1, a Ty pojawiłeś się na boisku na ostatnie trzy minuty.

 

Maciej Rybus: To była dla nas pechowa porażka. Wszystko wskazywało, że zwycięzcę tego meczu wyłonią rzuty karne. Przygotowywałem się do wejścia na boisko, być może jako potencjalny wykonawca jedenastki, a tymczasem Krasnodar strzelił gola w końcówce dogrywki. Wszedłem na ostatnie minuty, ale nie udało nam się doprowadzić do remisu. Pierwotnie miałem w tym meczu nie grać w ogóle.

 

Dlaczego?

 

Cały zimowy okres przygotowawczy był dla mnie praktycznie stracony przez kontuzje. Najpierw pod koniec pierwszego obozu nabawiłem się urazu łydki. Na kilka dni poleciałem do Serbii do słynnej znachorki Marijany Kovacević, która leczy za pomocą końskiego łożyska. Tej samej, która leczyła miedzy innymi Diego Costę czy Franka Lamparda.

 

Pech Cię jednak nie omijał w dalszym ciągu.

 

Zgadza się. Podczas drugiego obozu już na trzecim treningu naderwałem mięsień dwugłowy. Niestety okazało się, że dalsze przygotowania mam już z głowy. Niedawno mogłem wznowić treningi i do meczu pucharowego z Krasnodarem zaliczyłem jedynie trzy lub cztery jednostki treningowe na pełnych obrotach.

 

Teraz z Twoim zdrowiem jest już wszystko w porządku?

 

Ze zdrowiem na szczęście jest już dobrze, ale do optymalnej formy brakuje mi jeszcze bardzo dużo. Teraz muszę nadrabiać zaległości i mam nadzieję, że szybko zdołam dojść do pełnej dyspozycji.

 

Zimą z Tereka odszedł do FK Rostow wasz podstawowy lewy obrońca Fiodor Kudrjaszow. Na jego miejsce klub pozyskał 24-letniego Zaureka z Kajrat Ałmaty oraz o dwa lata młodszego reprezentanta Iranu Milada Mohammadiego z Rah Ahan. Czy to oznacza, że wiosną w klubie z Groznego Twoja gra na lewej to temat zamknięty?

 

Spokojnie. Na razie to muszę wrócić do pełnej dyspozycji po tym pechowym okresie przygotowawczym. W Tereku grałem na lewej obronie sporadycznie. Zazwyczaj w momencie, gdy Kudrjaszow był kontuzjowany lub pauzował za kartki.

 

Rozmawiałeś na ten temat ze swoim trenerem Raszydem Rachimowem?

 

Nie, gdyż nie jestem zawodnikiem, który chodzi o trenera i dyskutuje na tego typu tematy. Gram tam, gdzie mnie widzi trener. W reprezentacji gram jako lewy obrońca i widocznie taka rola jest mi może przewidziana. Najpierw jednak muszę nadrobić zaległości i wrócić do normalnej dyspozycji, bo w tej chwili ewidentnie brakuje mi "pary".

Grzegorz Michalewski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie