Mistrzostwo Polski na urodziny! Trzydziestoletni trener wygrał Orlen Ligę

Siatkówka

28 kwietnia 2016 roku to dla trenera Jakuba Głuszaka wyjątkowa data. Szkoleniowiec, który od lutego prowadzi drużynę Chemika Police, skończył tego dnia trzydzieści lat, a okrągłą rocznicę urodzin uczcił zdobyciem ze swymi podopiecznymi mistrzostwa Polski.

"Stać nas na zwycięstwo w czwartkowym spotkaniu. Mamy na swoim koncie dwa bardzo ważne zwycięstwa w Azoty Arenie. Rywalizujemy jednak do trzech wygranych. Nikt nam tego ostatniego zwycięstwa nie da za darmo, dlatego wpadanie w przedwczesny huraoptymizm może być zgubne. Staram się wszystkim powtarzać, że na radość będzie jeszcze sporo czasu. Teraz trzeba postawić na koncentrację" - mówił Jakub Głuszak przed trzecim spotkaniem finału OrlenLigi.

 

Podopieczne nie zawiodły swojego trenera i sprawiły mu miły prezent na trzydzieste urodziny: pewnie pokonały w Ergo Arenie PGE Atom Trefl Sopot (3:0) i wywalczyły tytuł mistrza Polski.

 

W lutym, po klęsce Chemika Police w I rundzie play-off Ligi Mistrzyń (0:3 i 0:3 z Fenerbahçe Stambuł), władze klubu zdecydowały się na rozwiązanie umowy z Giuseppe Cuccarinim. Następcy nie szukano daleko, został nim dotychczasowy asystent włoskiego szkoleniowca - Jakub Głuszak.

 

Głuszak swą przygodę z siatkówką rozpoczął w rodzinnym Gorzowie Wielkopolskim, gdzie grał w drużynie juniorów. Był również graczem drugoligowej Olimpii Sulęcin. Następnie pracował w roli statystyka, m.in. w reprezentacji Polski, Muszyniance Muszyna i Budowlanych Łódź. W łodzi pełnił również rolę drugiego trenera, był asystentem Macieja Kosmola. Od 2014 roku współpracuje z Chemikiem Police.

 

Zastanawiano się, czy młody, niedoświadczony szkoleniowiec poradzi sobie w kluczowych meczach sezonu. Poradził sobie znakomicie. Na początku kwietnia wywalczył z drużyną Puchar Polski (3:1 z PGE Atomem Treflem Sopot w finale). Fazę zasadniczą ekstraklasy drużyna pod jego wodzą zakończyła trzema zwycięstwami bez straty seta, a w półfinale policzanki w dwóch meczach uporały się z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza. Finał z ekipą z Sopotu siatkarki Chemika również wygrały pewnie, w trzech meczach (3:1, 3:0, 3:0).

 

"Lepszego prezentu nie mogłem sobie wymarzyć i bardzo dziękowałem dziewczynom po meczu za to, że taki prezent mi sprawiły. Presja była duża, cele też były duże, ale podołaliśmy temu. Bardzo się cieszę, że dziewczyny nas nie skreśliły, tylko dały nam szansę, zbudowały atmosferę w zespole i dzięki temu przyszły sukcesy: Puchar Polski, mistrzostwo Polski. To był mój debiut w roli pierwszego trenera, bardzo się cieszę, że to się tak zaczęło i chciałbym, żeby dalej się tak potoczyło, ale zobaczymy jak będzie" - mówił opiekun mistrzyń Polski przed kamerami Polsatu Sport.

 

 

Trzeba przyznać - efektowny początek kariery trenerskiej. Choć Głuszak stery Chemika objął tylko tymczasowo i media spekulują już na temat jego następców (padało nazwisko Jurija Mariczewa - selekcjonera reprezentacji Rosji), młodemu trenerowi w dniu urodzin życzymy kolejnych sukcesów. To, że młodość nie jest przeszkodą w wygrywaniu udowodniło już przecież wielu siatkarskich szkoleniowców, z Hubertem Jerzym Wagnerem (mistrzostwo świata w wieku 33 lat) i Stéphane Antigą  (mistrzostwo świata w wieku 38 lat) na czele.

RM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie