Drużyna Bartosza Kurka rozgromiona w Przywidzu

Siatkówka
Drużyna Bartosza Kurka rozgromiona w Przywidzu
fot. PAP

Siatkarze Lotosu Trefl Gdańsk rozegrali trzeci sparing z drużyną JP Thunders Hiroszima. Czterosetowy spektakl zakończył się sukcesem gdańszczan, a w składzie japońskiej drużyny zabrakło tym razem Bartosza Kurka.

W nowo wybudowanej hali w Przywidzu kibice licznie zgromadzili się na meczu otwarcia, w którym Lotos Trefl Gdańsk mierzył się z JP Thunders Hiroshima. Spotkanie rozpoczęło się wyrównaną walką po obu stronach. Dopiero Damian Schulz, dzięki mocnym zagrywkom, zdołał wyprowadzić swój zespół na prowadzenie 7:4, jednak Japończycy skutecznie kontrowali i chwilę później zbliżyli się do żółto-czarnych na jedno oczko. Walka punkt za punkt toczyła się do połowy seta, kiedy to gdańszczanom udało się wyjść na trzypunktowe prowadzenie. Podopieczni Andrei Anastasiego dobrze czytali grę rywali i wygrali partię 25:21.

 

W drugim secie po błędach Japończyków Lotos Trefl prowadził 3:1, a przy stanie 6:2 trener Veselin Vuković poprosił o czas. Przewaga żółto-czarnych nie malała, a po kiwce Michała Masnego na tablicy widniał wynik 11:7. W miarę upływu seta goście starali się zniwelować straty, ale kiedy udało im się odrobić punkt lub dwa, mając w górze kolejną kontrę, atakowali w aut. W decydującej fazie seta trener Anastasi zdecydował się wprowadzić Przemysława Stępnia i Szymona Romacia. Żółto-czarni dalej grali pewnie, wykorzystując każdą niedokładność przeciwników i ostatecznie zapisując kolejnego seta na swoim koncie.

 

W trzeciej partii trener Anastasi wprowadził cztery zmiany w wyjściowym składzie. Oprócz klasycznej podwójnej zmiany na parkiecie nowej przywidzkiej hali pojawili się również Patryk Niemiec oraz Szymon Jakubiszak, świeżo upieczony mistrz Europy juniorów, których publiczność przywitała gromkimi brawami. Zawodnicy JP Thunders tym razem nie pozwolili gdańszczanom od początku odskoczyć na kilka punktów. Poprawili swoją skuteczność i to oni objęli prowadzenie 8:6. Przy zagrywce Bartosza Gawryszewskiego gdańszczanom udało się odrobić stratę i wyjść na prowadzenie 11:9, a chwilę później po asie serwisowym Patryka Niemca żółto-czarni prowadzili już pięcioma punktami. Gościom nie pomógł czas wzięty przez ich szkoleniowca, a Lotos Trefl zwyciężył w tej partii do 17.

 

Czwartego seta Japończycy rozpoczęli z kilkoma nowymi zawodnikami w składzie, jednak nie wybiło to żółto-czarnych z rytmu. Siatkarze z Pomorza szybko zdobyli trzy oczka przewagi, która po skutecznym pojedynczym bloku kapitana gdańszczan wzrosła już do pięciu punktów. Drużyna Andrei Anastasiego miała niekiedy więcej szczęścia i bezlitośnie wykorzystywała każde potknięcie gości. Ekipa z „Kraju Kwitnącej Wiśni” robiła, co mogła, ale nie było mocnych na skutecznie grających zawodników z Gdańska. Przy głośnym dopingu publiczności Lotos Trefl wygrał seta wynikiem 25:20.

 

Wcześniejsze konfrontacje obu ekip kończyły się wynikami 3:2 dla JP Thunders oraz 3:1 dla Lotosu Trefla (finał XII Memoriału Arkadiusza Gołasia).

 

Lotos Trefl Gdańsk – JP Thunders Hiroshima 4:0 (25:21, 25:21, 25:17, 25:20)

 

LotosTrefl: Grzyb (4), Pietruczuk (8), Schulz (10), Gawryszewski (8), Hebda (11), Masny (1) - Gacek (libero) oraz Romać (9), Stępień (2), Jakubiszak (8), Niemiec (3), Majcherski (libero).
JP Thunders: Yasunaga (5), Nakajima (2), Koshikawa (4), Inoue (1), Yako (14), Tsukazaki (8) - Karakawa (libero) oraz Yasui (5), Fukatsu (1), Yoshioka (4), Bezera (5), Yamamoto (4), Toimoto, Kaneko, Hisahara (3).

RM, sport.trefl.com
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie