Messi razy dwa. Barcelona wreszcie wygrywa w lidze

Barcelona w sobotnim spotkaniu musiała radzić sobie bez Neymara, który w ostatnim ligowym starciu z Realem Madryt ujrzał żółtą kartkę i z Osasuną miał odbyć przymusową pauzę. Goście wyszli jednak na boisko w bardzo mocnym składzie, z całkiem zdrowym Andresem Iniestą, a także magicznymi Leo Messim i Luisem Suarezem. Takie zestawienie nie zapewniło jednak Barcy bramek w pierwszej połowie.

Mimo wielu sytuacji futbolówka jak zaczarowana nie chciała jednak wpaść do siatki gospodarzy, którzy wyszli bardzo naładowani na drugą połowę. Efekt mógł przyjść bardzo szybko, po tym jak kapitalną indywidualną akcję przprowadził Sergio Leon. Po jego zaskakującym strzale zza pola karnego piłka odbiła się jednak tylko od poprzeczki!

Inicjatywa wciąż należała jednak do Barcelony, która dopięła swego w 58. minucie - po świetnej akcji Arda Turan dograł piłkę z lewej strony do Luisa Suareza, a ten wpakował ją do pustej bramki. Ostatnie dwa słowa należały natomiast do nikogo innego niż Leo Mesiego. Argentyńczyk najpierw magicznym dotknięciem wykończył kolejną akcję przeprowadzoną lewą stroną boiska, a już w doliczonym czasie gry ośmieszył całą obronę gospodarzy indywidualną akcją. W końcowej fazie położył na murawę dwóch obrońców i bramkarza i nad nimi ukąsił po raz ostatni tego dnia.

Barcelona nadal jest druga w tabeli La Liga i ma trzy punkty straty do Realu Madryt. Królewscy mają jednak jeden mecz więcej do rozegrania.

Osasuna Pampeluna - FC Barcelona 0:3 (0:0)
Bramki: Suarez (59'), Messi (72', 90+2')