Szalony mecz w Płocku! Hattrick i kosmiczny gol Wlazły!

Piłka nożna
Szalony mecz w Płocku! Hattrick i kosmiczny gol Wlazły!
fot. Cyfrasport

W spotkaniu na dole tabeli było wszystko. Zawodnicy obu zespołów zdawali sobie sprawę, że jest to mecz o przysłowiowe "sześć punktów" i wykazali ogromną determinację, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ostatecznie po nieprawdopodobnym golu Piotra Wlazły Wisła Płock pokonała u siebie Ruch Chorzów 4:3.

Sytuacja obu drużyn przed meczem prezentowała się fatalnie. Wystarczy wspomnieć, że w ostatnich dziewięciu kolejkach zdobyły one łącznie... dziesięć punktów. Ruch, po wygranej Górnika Łęczna nad Bruk-Bet Termaliką (3:0) w pierwszym sobotnim meczu, spadł na ostatnie miejsce w tabeli. W niewiele lepszej sytuacji znajdowali się płocczanie, którzy plasowali się zaledwie dwie lokaty wyżej. Stawka meczu była wysoka, bowiem zwycięzca miał szansę opuścić strefę spadkową i złapać trochę oddechu przed zimową przerwą. W przedmeczowym wywiadzie Kamil Mazek deklarował walkę Ruchu o komplet punktów, natomiast Seweryn Kiełpin żywił nadzieję, że sensacyjny remis w zeszłej kolejce z Legią będzie pozytywnym impulsem dla zespołu beniaminka ekstraklasy.

 

Pierwsza połowa rozpoczęła się od zdecydowanego ataku gości. W 2. minucie powinno być już 0:1 jednak Piotr Ćwielong nie wykorzystał dobrego dośrodkowania Łukasza Surmy i piłkę na rzut rożny wybił Kiełpin. Pierwsza bramka padła dokładnie kwadrans później, kiedy fatalnie pomylił się Michał Helik. Obrońca źle przyjął piłkę po podaniu Rafała Grodzickiego, a jego kiks wykorzystał Piotr Wlazło, który w sytuacji sam na sam pewnie pokonał Libora Hrdličkę. Poziom spotkania nie porywał, jednak obrońcy obu drużyn starali się urozmaicić kibicom widowisko. W 24. minucie Maksymilian Rogalski próbował zagrać do własnego bramkarza, lecz w rezultacie wyszło mu piękne prostopadłe podanie do wychodzącego na pozycję napastnika rywali. Jarosław Niezgoda nie zmarnował "prezentu" i minął Kiełpina, po czym wpakował piłkę do pustej bramki. W 36. minucie na prowadzenie ponownie wyszli gospodarze. Kapitalnym dośrodkowaniem na głowę Arkadiusza Recy popisał się Giorgi Merebaszwili i podopieczni Marcina Kaczmarka cieszyli się z drugiego gola. Kiedy wydawało się, że płocczanom uda się utrzymać prowadzenie, do wyrównania doprowadzili młodzi zawodnicy Ruchu. Niezgoda przyspieszył z piłką przed polem karnym i wyłożył ją Patrykowi Lipskiemu, a ten strzałem w kierunku dalszego słupka pokonał Kiełpina i drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 2:2.

 

Druga odsłona meczu rozpoczęła się od mocnego uderzenia gości. Trzy minuty po wznowieniu gry po stałym fragmencie piłka trafiła do Lipskiego, a ten mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans golkiperowi Wisły. Młodzieżowy reprezentant Polski zdobył tym samym drugi w karierze dublet w Ekstraklasie. Następnie gra się ożywiła i piłka wędrowała od jednego do drugiego pola karnego, a oba zespoły stwarzały sobie dogodne okazje do strzelenia gola. W 70. minucie jeden z obrońców Ruchu zagrał klatką piersiową do Hrdlički,  który przy próbie złapania piłki sfaulował Siarhieja Krywca. Sędziujący zawody Jarosław Przybył nie miał wątpliwości i podyktował dla gospodarzy rzut karny. Do "jedenastki"podszedł Wlazło i pewnie pokonał bramkarza przyjezdnych. Cztery minuty później mogło być już 4:3, jednak Merebaszwili trafił w zewnętrzną część słupka. W 78. minucie zespół z Mazowsza wyszedł na prowadzenie po nieprawdopodobnym golu Wlazły, który z połowy boiska posłał piłkę pod poprzeczkę bramki chorzowian. Trafienie będzie na pewno jednym z kandydatów do gola sezonu. Ostatecznie po szalonej końcówce beniaminkowi udało się dowieść korzystny rezultat i wskoczyć na trzynaste miejsce w tabeli.

 

Wisła Płock - Ruch Chorzów 4:3 (2:2).


Bramki: 1:0 Wlazło 17', 1:1 Niezgoda 24', 2:1 Reca 36', 2:2 Lipski 45', 2:3 Lipski 48', 3:3 Wlazło 69' - rzut karny, 4:3 Wlazło 78'.


Żółte kartki: Furman, Rogalski, Mroziński.

 

Wisła Płock: Seweryn Kiełpin - Przemysław Szymiński, Patryk Stępiński, Bartłomiej Sielewski, Kamil Sylwestrzak - Maksymilian Rogalski (59' Siarhiej Krywiec), Dominik Furman (77' Piotr Mroziński), Piotr Wlazło, Giorgi Merebaszwili, Arkadiusz Reca - José Kanté (88' Damian Byrtek).

 

Ruch Chorzów: Libor Hrdlička - Martin Konczkowski, Michał Helik, Marcin Kowalczyk, Rafał Grodzicki - Łukasz Surma, Maciej Urbańczyk (81' Jakub Arak), Kamil Mazek (88' Miłosz Przybecki), Patryk Lipski - Piotr Ćwielong (68' Łukasz Moneta), Jarosław Niezgoda.

 

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie