Były dyrektor Akademii Sportingu Lizbona: Trenowałem lepszych piłkarzy niż Figo i Ronaldo

Piłka nożna

Paulo Leitao - były dyrektor sportowy w Akademii Sportingu Lizbona, który w przeszłości nadzorował rozwój m.in. Cristiano Ronaldo, czy Luisa Figo, opowiedział jak stworzyć takich piłkarzy. Ponadto wskazał główne aspekty w szkoleniu młodych zawodników. - Największym problemem jest aspekt mentalny. On decyduje czy jesteś na szczycie, czy też nie - stwierdził Portugalczyk.

Igor Marczak: Trenerze, prowadził Pan takich piłkarzy, jak Cristiano Ronaldo czy Luis Figo. Ciężko było z nimi pracować?

Paulo Leitao: Byłem jednym z tysiąca osób, która z nimi pracowała. Stworzyła ich instytucja zwana Sporting Lizbona, ale to prawda trenowałem wielu piłkarzy od Figo, po Cristiano. Miałem piłkarzy tak dobrych, a nawet lepszych niż oni. Życie jednak wszystko weryfikuje. Jedni są topowymi piłkarzami, inni nie. Jeżeli będziemy lepiej kontrolować rozwój młodych zawodników, możemy mieć w przyszłości więcej takich piłkarzy jak np. Ronaldo. Nie możemy jednak polegać na szczęściu. To my musimy się przyczynić do ich rozwoju, zwłaszcza mentalnego, bo to on jest jednym z głównych problemów w wychowywaniu zawodników.

Dlaczego Akademia Sportingu jest jedną z najlepszych szkółek w Europie, lepszą niż np. Benfiki czy FC Porto?

Teraz można powiedzieć, że Benfica nas goni. Oczywiście pomijam Sporting, którego w dalszym ciągu jestem fanem i członkiem. Niestety, ale musimy przyznać, iż Benfica zbliżyła się do nas na bliską odległość. Dla przykładu mogę powiedzieć, że od 2000 do 2013 roku we wszystkich reprezentacjach Portugalii, seniorskiej, U21, U19 i tak dalej, mieliśmy około dwie trzecie naszych zawodników. Teraz jest to bardziej podzielone. Przez tyle lat byliśmy jednak nad innymi klubami. To jest powiązane z naszym procesem rekrutacji. Myślę, że najpierw trzeba uruchomić skauting, szukać dzieci w wieku 8, 9, 10, 11, 12 lat. To było bardzo ważne w sukcesie Sportingu. Jeżeli popatrzysz na nasz klub w latach dziewięćdziesiątych, to zobaczysz jedynie stadion. W 2002 roku Sporting zbudował Akademię. Nowoczesny ośrodek, ze wszystkimi udogodnieniami, dobrze przygotowanymi, z zasobami ludzkimi, które potem przyniosły m.in świetnych trenerów.

 

Jak to wygląda obecnie w Waszym klubie?

 

Co ciekawe nie tworzymy większej ilości piłkarzy niż dwie dekady temu. Moim zdaniem jest to związane z procesem rekrutacji. Teraz jest z tym trochę problemów. Od około 2010 roku zaczęliśmy tracić nasze umiejętności skautingowe. Zarobki skautów spadły. Kiedyś klub płacił za to, żeby ktoś pojechał 200 kilometrów zobaczyć grę 9-latka. Obecnie wygląda to bardziej na wolontariat, bo ludzie robią to z miłości i przywiązania do klubu. Benfica zaczęła być od nas lepsza w dziedzinie skautingu.

Jest Pan szkoleniowcem od lat. Jakie są Pana rady dla akademii w Polsce?

Szczerze, to nie znam dobrze tego kraju, ludzi, kultury. Było by głupstwem z mojej strony pouczać kogoś w sprawach, w których nie mam pojęcia. Patrząc, jednak na to wszystko, zdobywając informacje poprzez rozmowę z kilkoma osobami z Polski, to mogę powiedzieć, że musicie skupić się na rekrutacji. Jeździć po Polsce, szukać najlepszych młodych zawodników.

 

Rozmowa z Paulo Leitao w załączonym materiale wideo.

Igor Marczak, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie