Euroliga koszykarek: Porażka CCC Polkowice

Koszykówka
Euroliga koszykarek: Porażka CCC Polkowice
fot. PAP

Koszykarki CCC Polkowice przegrały we własnej hali z rosyjskim UMMC Jekaterynburg 64:77 (20:27, 19:14, 12:15, 13:21) w meczu siódmej kolejki grupy B Euroligi. Polski zespół nadal pozostaje bez wygranej w tych rozgrywkach.

UMMC Jekaterynburg wygrał ostatnią edycję Euroligi i każdy inny wynik w starciu z CCC niż zwycięstwo Rosjanek byłby dużą niespodzianką. Do takiej nie doszło. Polkowiczanki jednak nie przestraszyły się bardziej utytułowanego rywala i przez połowę spotkania walczyły jak równy z równym.

 

Po trafieniu Mariony Ortiz po niespełna czterech minutach było nawet 12:7 dla CCC. Prowadzenie i wysoka skuteczność podopiecznych trenera Marosa Kovacika wynikała w dużej mierze ze słabej postawy Jekaterynburga w defensywie. Rosjanki były bardzo statyczne i mało agresywne. Wystarczyło jednak półtorej minuty lepszej postawy w obronie oraz szybszego rozgrywania ataków przez UMMC i zrobiło się 12:14. Później jeszcze było 14:14 i 17:17, ale przewaga przyjezdnych wyraźnie rosła.

 

To nie był jednak koniec emocji w Polkowicach, bo w drugiej kwarcie konsekwentnie grające CCC zaczęło zmniejszać dystans. Rozluźnione przyjezdne nie tylko dalej słabiej broniły, ale nie trafiały z łatwych pozycji i na minutę przed końcem tej części meczu, po trafieniu Eweliny Gali, było 37:37. Na początku trzeciej kwarty CCC doprowadziło do remisu 41:41 i mogło chwilę później wyjść nawet na prowadzenie, ale Walerija Musina zgubiła piłkę.

 

Od tego momentu trwała jednak wyrównana walka. Rosjanki zaczęły lepiej bronić, ale same też nie radziły sobie dobrze z agresywną i momentami wysoką defensywą polkowiczanek. Dzięki trzem wykorzystanym rzutom osobistym Diany Taurasi i punktom Alby Torrens koszykarki UMMC na czwartą kwartę wychodziły prowadząc 56:51.

 

Początek tej części spotkania w wykonaniu obu ekip był bardzo nerwowy i żadna z drużyn nie mogła zdobyć kolejnych punktów. Pierwsze przełamały się przyjezdne, ale CCC odpowiedziało „trójką” (53:58). Kolejne minuty należały jednak już zdecydowanie do przyjezdnych, które najpierw wykorzystały dwie szanse po dwa rzuty osobiste, a następnie po ładnej akcji ponownie zapunktowały i prowadziły już 64:53. Polkowiczanki tej straty już nie zdołały odrobić.

 

CCC Polkowice - UMMC Jekaterynburg 64:77 (20:27, 19:14, 12:15, 13:21)

 

CCC: Walerija Musina 14, Jamierra Faulkner 14, Mariona Ortiz 13, Marija Rezan 10, Magdalena Leciejewska 6, Ewelina Gala 5, Isabelle Harrison 1, Marta Urbaniak 0.

UMMC: Brittney Griner 21, Diana Taurasi 20, Kristi Toliver 13, Emma Meeseeman 9, Nika Baric 6, Sancho Lyttle 4, Alba Torrens 4, Jewgienia Beliakowa 0, Deana Nolan 0, Natalia Vieru 0, Marija Szerepanowa 0, Anna Petrakowa 0.

 

Po meczu powiedzieli:

 

Maros Kovacik (trener CCC): „Nie jestem do końca usatysfakcjonowany wynikiem, bo przegraliśmy, a w każdym meczu chcemy wygrywać. Trudno się jednak gra przeciwko takiemu zespołowi jak UMMC Jekaterynburg, który w składzie ma wiele gwiazd europejskiego, a nawet światowego formatu. Mimo porażki mogę jednak być zadowolony z pracy, jaką dzisiaj wykonały dziewczyny. Jeszcze nie wszystko nam wychodziło, ale postęp w grze widać i w kolejnych meczach powinno być jeszcze lepiej”.

 

Jamierra Faulkner (rozgrywająca CCC): „Podobnie jak trener, nie jestem zadowolona, bo przegrałyśmy mecz. Rywalki zdominowały nas zwłaszcza w rzutach za trzy punkty i to zadecydowało o końcowym wyniku. Mimo porażki, to była ważna i cenna dla nas lekcja, która pokazała nam gdzie jesteśmy i co mamy jeszcze do poprawienia. Trzeba wyciągnąć wnioski i poprawić, co jest do poprawienia, aby było lepiej w następnych meczach”.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie