Prezes Orlen Wisły Płock: Naszym celem jest wyjście z grupy

Piłka ręczna
Prezes Orlen Wisły Płock: Naszym celem jest wyjście z grupy
fot. PAP

Naszym celem jest wyjście grupy, żeby tego dokonać musimy wygrać z Bjerringbro Silkeborg – powiedział PAP prezes SPR Wisła Płock Artur Zieliński przed sobotnim meczem płocczan z mistrzem Danii w 11. kolejce grupy A Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych.

Pierwszy mecz obu drużyn, rozegrany 16 października 2016 roku, długo śnił się po nocach piłkarzom i trenerom Wisły. Debiutujący w rozgrywkach Ligi Mistrzów zawodnicy Bjerringbro Silkeborg, mieli być łatwym celem i dostarczycielem punktów, ale rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

 

Wisła zagrała swój najsłabszy mecz w rozgrywkach tej edycji i przegrała 24:33. Spotkanie rewanżowe, które odbędzie się w sobotę, zadecyduje, czy płocczanie nadal będą mieli szansę na awans do fazy pucharowej, czy zakończą grę na fazie grupowej.

 

"Doskonale wiemy, że musimy całkowicie wyrzucić z głowy niedzielny mecz z Flensburgiem, a także ten pierwszy, który w październiku odbył się w Silkeborgu. To był jeden z tych pojedynków, które nie powinien się powtórzyć i mam nadzieję, że tak się stanie. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, a w obu meczach to my rywalom pozwoliliśmy, by grali jak chcieli. Przez ten tydzień pracowaliśmy nad elementami, które musimy udoskonalić, zarówno pod kątem skuteczności, jak i efektywności. Jeśli odrobiliśmy tę lekcję, sobotni mecz powinien się ułożyć po naszej myśli. Taką przynajmniej mamy nadzieję” - uważa prezes Zieliński.

 

Zieliński, który wierzy w sobotnią wygraną przypomina, że: "po meczu z Duńczykami mamy jeszcze dwa mecze wyjazdowe, z Telekom Veszprem (25 lutego) i z Barceloną (11 marca) oraz jeden u nas, z Paris Saint Germain (5 marca). Jestem przekonany, że żadnego nie odpuścimy, choćby ze względu na naszych kibiców".

 

Trener Wisły Piotr Przybecki nie tylko musiał w tym tygodniu popracować nad poprawieniem skuteczności zawodników, ale i skompletować drużynę ze zdrowych zawodników. Pod znakiem zapytania stoi udział w sobotnim pojedynku narzekających na urazy: Jose de Toledo, Miliana Pusicy, Adama Wiśniewskiego i Macieja Gębali.

 

W środowym ligowym pojedynku, po blisko półrocznej przerwie, zagrał Dan Racotea. Rumun w meczu z FC Barcelona Lassa, w 1. kolejce Ligi Mistrzów, w 38 sek. zerwał przyczep przy Achillesie. Rekonwalescencja trwała ponad pięć miesięcy.

 

„Cieszy powrót Dana na boisko. Fajnie, że w jego przypadku rehabilitacja posuwa się do przodu, że piłkarz czuje się dobrze fizycznie i rwie się do grania. Ale on naprawę potrzebuje jeszcze czasu, zanim wejdzie w odpowiedni rytm poruszania się po boisku, oddawania rzutu. Nie można na niego od razu wywierać presji” - wyjaśnił trener Przybecki.

 

Duńczycy przylatują do Warszawy w piątek, w Płocku zameldują się po godz. 18, a na 20.00 mają zaplanowany 1,5 godzinny trening w Orlen Arenie. Mecz w sobotę rozpocznie się o godz. 16.00.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie