Glik po sezonie opuści Monaco?

Piłka nożna
Glik po sezonie opuści Monaco?
fot. CyfraSport

Ostatnio filar obrony reprezentacji Polski Kamil Glik nie ma najlepszej passy. Dowodem tego są słabe noty chociażby dziennika L’Equipe. W finale Pucharu Ligi nie mógł sobie poradzić z Edinsonem Cavanim, a tydzień później rozegrał również słaby mecz na stadionie Raymonda Kopy w Angers.

Nasz rodak ma jednak ustaloną markę nad Sekwaną. I nawet małe wpadki od czasu do czasu nie nadwerężają jego wysokiej pozycji wśród obrońców Ligue 1. Nie takie wpadki zaliczył w tym sezonie środkowy obrońca i kapitan PSG Thiago Silva, a jednak nikt nie ośmiela się obniżyć jego wartości. Brazyliczyk do dzisiaj jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem Ligue 1. Jego roczne dochody szacuje się na 1,4 miliona euro rocznie. Jednak możliwości finansowe Katarczyków, w przeciwieństwie do klubu spod skały są nieograniczone.

Można przypuszczać, że po sezonie Glik opuści Monako, mimo że ma jeszcze dwa lata kontraktu. Mówi się o klubach angielskich. Jeżeli już miałby zostać to na pewno pomnoży przez dwa lub trzy swoje dochody, które nie są rewelacyjne nawet na taki klub jak Monako. Oficjalnie Polak zarabia 200 000 euro miesięcznie nie płacąc podatku, bo w małym księstwie podatki płacą tyko... Francuzi. Obcokrajowcy są z tego obowiązku zwolnieni.

Pozycja lidera Ligue 1 Monako to duża zasługa Kamila. Leonardo Jardim nie wyobraża sobie linii obrony bez Polaka, który lubi wspierać napastników przy stałych fragmentach gry, strzelając decydujące bramki. Na rozmowy o finansach przyjdzie czas później. Na razie Kamil jest myślami w Dortmundzie i zastanawia się jak zatrzymać dwóch świetnych napastników: Gabończyka Pierre’a-Emericka Aubemayanga i Ousmane’a Dembele, uważanego za wielki talent francuskiej piłki. Ta konfrontacja będzie miała bez wątpienia kluczowe znaczenie dla końcowego wyniku pierwszego ćwiercfinału Champions League.

Kolejny dowód uznania dla wysokiej klasy polskiego obrońcy to duży reportaż w dzienniku L’Equipe. Fachowe paryskie pismo poświęca Glikowi bogato ilustrowane dwie strony. Specjalny wysłannik dziennika Vincent Villa, udał się do Jastrzebia-Zdroju... śladami Kamila Glika. "Z kopalni pod skałę" - to tytuł reportażu. "Obrońca AS Monaco mieszkał i wychował się na południu Polski, w Jastrzębiu-Zdroju, w sercu zagłębia węglowego. (...) Wykaraskał się z trudnej sytuacji dzięki mocnemu charakterowi" - pisze L’Equipe.

Z reportażu dowiadujemy się o początkach piłkarskiej kariery, kiedy Kamil występował jako bramkarz w Mosirze Jastrzębie i bardzo skomplikowanym życiu rodzinnym, które bez wątpienia ukształtowało jego dzisiejszy charakter. Na łamach gazety znalazł się również wywiad z Grażyną Glik, mamą Kamila, która opowiada jak piłka pozwoliła Kamilowi wejść w inne - lepsze życie. "Jestem dumna z syna, ale stąpam twardo po ziemi, staram się prowadzić normalne życie".

Tadeusz Fogiel, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie