Symulka roku? Brazylijczyk padł jak rażony piorunem! (WIDEO)

Do niecodziennej sytuacji doszło w niedzielę podczas meczu E.C. Bahia z C.R Flamengo (0:1). Zawodnik gospodarzy w kontrowersyjny sposób wybił piłkę, a następnie z niewytłumaczalnych powodów rzucił się na murawę. Sędzia nie dał się nabrać na jego sztuczki i wyrzucił go z boiska.

Flamengo to klub z czołówki, który walczy o awans do Copa Libertadores. Ich niedzielny rywal na razie zawodzi i znajduje się w strefie spadkowej. Co prawda sezon w Brazylii niedawno się zaczął, ale niektórzy piłkarze już desperacko próbują nabierać sędziów.

Do takiej sytuacji doszło w 10. kolejce brazylijskiej esktraklasy. W 30. minucie meczu środkowy obrońca miejscowych - Lucas Fonseca agresywnie zaatakował piłkę. Podczas interwencji trafił co prawda w futbolówkę, ale przy okazji oberwało się Jose Guerrero, który doskoczył do piłkarza.

Ten widząc gwałtownie reagującego napastnika rzucił się na murawę. Wszystko wyglądało komicznie, ponieważ zawodnik upadł w taki sposób, jakby został porażony piorunem. Czujny sędzia dobrze zinterpretował sytuację i pokazał symulantowi drugą żółtą kartkę.

Warto wspomnieć, że Fonseca swój pierwszy kartonik obejrzał już w 24. minucie. Kolejne napomnienie przyszło zaledwie 6 minut później. To był prawdopodobnie jeden z najsłabszych występów piłkarza w zawodowej karierze.