Ojrzyński: W meczu z liderem chcemy pokazać swój pazur

Piłka nożna
Ojrzyński: W meczu z liderem chcemy pokazać swój pazur
fot. PAP

Leszek Ojrzyński liczy we wtorek w ostatnim w tym roku meczu na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze na bardzo dobrą postawę swoich piłkarzy. - Przyjeżdża do nas lider i sensacja ekstraklasy, dlatego chcemy pokazać lwi pazur - powiedział trener Arki Gdynia.

Do meczu z Górnikiem "żółto-niebiescy" przystąpią z pewnością podbudowani ostatnim efektowanym zwycięstwem 3:0 w Kielcach z Koroną, które dało drużynie awans na siódme miejsce w tabeli. „Cały czas gramy jednak o utrzymanie i trzeba się z pogodzić z tym, że zdarzać się nam będą wahania formy, a także porażki. Po wygranej 5:0 z Sandecją Nowy Sącz nie wyszło nam kolejne spotkanie z Wisłą w Płocku, które przegraliśmy 0:2. Poza tym nie jesteśmy maszynką do wygrywania. Z drugiej strony trzeba się cieszyć, że apetyty i oczekiwania rosną, ale też trzeba chodzić po ziemi. Sympatycznie byłoby nadal być w górnej ósemce, ale do tego wiedzie daleka droga, bo przed nami jeszcze sporo meczów” – zauważył na konferencji prasowej w Gdyni Ojrzyński.

Szkoleniowiec Arki zapewnia, że przed konfrontacją z Górnikiem jego piłkarzy nie trzeba specjalnie motywować.

- Przyjeżdża do nas lider i na takie mecze zawsze trzeba wyjść z chęcią zwycięstwa, bo wtedy czekają cię chwile radości i sławy. Pokonać zespół, która zajmuje pierwsze miejsce to wielka sztuka. Nikt wyżej od niego nie stoi i to jest wystarczająca motywacja. Zagramy jednak nie tylko z liderem, ale także z sensacją ligi i zamierzamy postawić się zabrzanom oraz pokazać swój pazur. Jest to również ostatnie w tym roku spotkanie w Gdyni, a ja wyznaje zasadę, jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz – stwierdził.

Górnik zdobył do tej pory nie tylko najwięcej punktów, ale strzelił także najwięcej goli – to głównie zasługa Igora Angulo, który zdobył 18 bramek. W pierwszej, zremisowanej w sierpniu 1:1 konfrontacji pomiędzy tymi zespołami Hiszpan nie pokonał jednak golkipera Arki. Na Górnym Śląsku do siatki trafił natomiast jego rodak Ruben Jurado, który w 84. minucie dał gdynianom prowadzenie. Minutę później do remisu doprowadził Rafał Wolsztyński.

- W Zabrzu udało nam się zneutralizować Angulo, ale pod koniec spotkania gospodarze zwietrzyli szansę i Hiszpan też miał swoje sytuacje. Każdy mecz jest jednak inny, a Górnik to nie tylko Angulo. Grają tam też nieźli asystenci Kurzawa i Kądzior, którzy dostali już powołanie od Adama Nawałki. Są inni zawodnicy, a bramki w tej ekipie zdobywają również stoperzy. To jest drużyna, którą charakteryzuje wybieganie, charakter i dyscyplina. Rywale przyjadą w najmocniejszym składzie, są w dobrej dyspozycji oraz na fali i w Gdyni będą chcieli odnieść zwycięstwo – skomentował.

Zawodnicy Arki mieli jednak mniej czasu od Górnika na odpoczynek. Zabrzanie w piątek zremisowali u siebie 1:1 z Lechią Gdańsk, a "żółto-niebiescy" w sobotę grali w Kielcach. „Mecz z Koroną kosztował nas sporo zdrowia, do tego doszła podróż i dlatego cały czas przyglądamy się zawodnikom. Wierzę jednak, że dobrze wybierzemy i piłkarze, którzy dostaną szansę, pokażą się z jak najlepszej strony” – podsumował Ojrzyński.

Spotkanie Arki z Górnikiem Zabrze rozpocznie się w Gdyni we wtorek o 20.30.

AŁ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie