Trener Besiktasu Stambuł: Nie zasłużyliśmy na ten wynik

Piłka nożna
Trener Besiktasu Stambuł: Nie zasłużyliśmy na ten wynik
fot. PAP/EPA

Ekipa Besiktasu Stambuł przegrała w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów na wyjeździe z Bayernem Monachium aż 0:5 i praktycznie pozbawiła się szans na awans do ćwierćfinału tych rozgrywek. Kluczowym momentem w tym spotkaniu była czerwona kartka w pierwszej połowie dla zawodnika gości Domagoja Vidy.

Vida został ukarany czerwonym kartonikiem za faul przed polem karnym na Robercie Lewandowskim. Gra w osłabieniu sprawiła, że turecki zespół nie był w stanie nawiązać walki z niemieckim gigantem. – Dla każdej drużyny, która występuje w Champions League niezmiernie trudne jest granie w dziesięciu. Wciąż uważam, że Besiktas to bardzo dobra drużyna, z wieloma doświadczonymi zawodnikami, którzy grali w całej Europie. Cieszę się, że wygraliśmy tak wysoko przeciwko tak dobrej drużynie. Na rewanż przygotujemy się normalnie. Nie możesz ryzykować w żaden sposób w Lidze Mistrzów – zaznaczył menadżer Bayernu, Jupp Heynckes.

Do przerwy utrzymał się wynik 1:0 dla ekipy z Monachium po trafieniu Thomasa Mullera. Dopiero w drugiej połowie gospodarze podwyższyli rezultat po kolejnym trafieniu Niemca, a także dublecie Lewandowskiego i bramce Kingsleya Comana. – Myślę, że widzieliśmy dwie różne połowy. W pierwszej nasza gra nie miała dobrego tempa, nasze podania były niedokładne i to pozwalało Besiktasowi na ataki. Bramka przed przerwą dała nam przewagę psychologiczną, a w drugiej połowie zobaczyliśmy inny Bayern. Zdobyliśmy kilka świetnych bramek i zagraliśmy dobry mecz. Oczywiście jestem zadowolony z tego rezultatu – przyznał doświadczony szkoleniowiec.

W zupełnie innym nastroju był trener gości, Senol Gunes, który podkreślił, że jego plan mógł zostać wyrzucony do kosza po tym jak Vida wyleciał z boiska. – Nasz przeciwnik był lepszy od nas. Chcieliśmy zagrać lepiej i nawet wygrać, ale po czerwonej kartce okazało się to zbyt trudne dla nas. Cierpieliśmy fizycznie i psychicznie, a oni to wykorzystali w drugiej połowie. Chcieliśmy zniwelować straty i skupić się na drugiej połowie, ale nie udało się. Atakowaliśmy, ale jednocześnie musieliśmy się bronić. Nie mogliśmy zagrać naszego futbolu, ponieważ rywale byli za silni.  Nie zasłużyliśmy na taki wynik. Po czerwonej kartce kompletnie straciliśmy kontrolę nad meczem. Próbowaliśmy odeprzeć ataki, ale Bayern po zdobytej pierwszej bramce grał już bardzo komfortowo. To bardzo dobry zespół, który gra do samego końca, bez względu na wynik. Chcieliśmy zanotować lepszy występ, ale nie było to nam dane – powiedział menadżer Besiktasu.

KN, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie