Nigeryjskie media zachwycone. "Pokonaliśmy europejską czołówkę"

Piłka nożna
Nigeryjskie media zachwycone. "Pokonaliśmy europejską czołówkę"
fot. PAP

Piątkowe zwycięstwo reprezentacji Nigerii na Stadionie Miejskim we Wrocławiu w meczu towarzyskim przeciwko Polsce 1:0 nie umknęło uwadze tamtejszym mediom, które są bardzo zachwycone postawą swoich zawodników. "Drużyna pokazała, że potrafimy zwyciężać brzydkie spotkania, z czołowymi drużynami w Europie. Ten zespół nie powinien nam przynieść wstydu w Rosji!" - brzmią nigeryjscy dziennikarze.

Podopieczni Adama Nawałki pierwszy raz w historii mieli okazję rywalizować z Nigerią i z pewnością nie zaliczą tego spotkania do udanych. Poniżej możemy przeczytać jak ten mecz wyglądał z perspektywy naszych przeciwników z Afryki.

"Super Orły" bez Johna Obi Mikela pokonały Polskę 1:0, udowadniając, że zwycięstwo 4:2 z Argentyną w listopadzie minionego roku nie było dziełem przypadku.

Selekcjoner reprezentacji Nigerii Gernot Rohr zdecydował się na wystawienie Joela Obiego, który ostatni raz grał w drużynie narodowej prawie cztery lata temu. Ponadto Francis Uzoho rozpoczął mecz od pierwszej minuty w swoim drugim spotkaniu w barwach narodowych. Występ przed 40 tysięczną publicznością we Wrocławiu wyróżnił pięć uwag.

1. Całkowicie profesjonalny występ na europejskim poziomie

"Super Orły" oddały jeden strzał na bramkę w całym meczu w postaci rzutu karnego wykorzystanego przez Victora Mosesa. Polacy mieli po jednej szansie w pierwszych minutach obu połów, obie należały do Roberta Lewandowskiego. Najpierw trafił w słupek, będąc pod presją Williama Troost-Ekonga w 7. minucie, następnie w 55. minucie znalazł się sam na sam z Uzoho, który wybronił strzał. - Mieliśmy bardzo dużo szczęścia, że wygraliśmy ten mecz przeciwko bardzo solidnym Polakom - powiedział Rohr.

2. Orły mogą wygrać brzydki mecz

To spotkanie było zbiorem wielu starć oraz przewinień. Polska była gotowa na fizyczną bitwę i nieświadomie Shehu Abdullahi ją zaostrzył po tym jak uderzył dłonią w twarz Karola Linettego, który następnie został zmieniony. Jego zmiennik, Jacek Góralski oraz Grzegorz Krychowiak podjęli rękawice, ale znaleźli fantastycznych rywali w postaci Joela Obiego i Wilfreda Ndidiego. W całym meczu odnotowano 33 faule, 18 po stronie Polski i 15 po stronie Nigerii, aczkolwiek ostrych starć i zaciekłej walki było zdecydowanie więcej. Sędzia Michael Oliver pokazał tylko dwie żółte kartki, ale gdyby to nie był mecz towarzyski, wówczas ta liczba wzrosłaby do dwucyfrowej.

3. Uzoho i Obi zagrali nieskazitelnie

19-letni golkiper był strzępkiem nerwów kiedy zabrzmiał pierwszy gwizdek, mimo że Polacy nie atakowali w pierwszych pięciu minutach. Kiedy ofensywa nastąpiła, Uzoho dał się złapać w kilku sytuacjach, w których podejmował złe decyzje. Jednak wraz z upływem czasu jego pewność siebie rosła i jego współpraca z obrońcami wyglądała już zdecydowanie lepiej. Rohr powinien być zadowolony z powołania Joela Obiego, który pokazał mobilność oraz wytrzymałość, co bez cienia wątpliwości wzmocni środek pola Nigerii. Pokazał klasę po tym jak wrócił do reprezentacji po czterech latach i potrzebował zaledwie trzech dni, aby wkomponować się w zespół.

4. Obrona przy stałych fragmentach oraz popełnianie głupich fauli wciąż piętą Achillesa

Sytuacje, w których Orły były w realnym zagrożeniu utraty bramki miały miejsce przy rzutach rożnych oraz rzutach wolnych Polaków blisko pola karnego. Artur Jędrzejczyk dwukrotnie finalizował dośrodkowania strzałami, ale nie mógł skierować piłki z odpowiednią siłą oraz precyzją do bramki. Uzoho zanotował jedną interwencję, a raz piłka odbiła się od ziemi i powędrowała nad poprzeczką. Shehu Abdullahi i Brian Idowu próbowali powstrzymywać rozpędzonych rywali, popełniając faule przed polem karnym. Następnym razem Orły mogą być za to o wiele bardziej skarcone. W pomeczowym wywiadzie Rohr przyznał, że Polacy stworzyli o wiele groźniejsze sytuacje i byli bardzo niebezpieczni ze stałych fragmentów, z którymi mieliśmy problem, aby sobie poradzić.

5. Wysoki pressing musi być przemyślany i dobrze zastosowany

Orły stosowały pressing na Polaków, zmuszając ich do grania długą piłką oraz do popełniania błędów, ale kiedy już Polakom udało się znaleźć przestrzeń do gry, wówczas stworzyli sobie najlepszą okazję w 55. minucie z udziałem Lewandowskiego. Pressing, mimo że jest dobrą taktyką, musi być totalny – zamiast na pół gwizdka. Jeżeli jeden zawodnik nie pójdzie do końca i zostanie w tyle, wówczas stwarza się luka dla rywali. Cała drużyna musi stanowić monolit i przesuwać się do przodu, aby nie tworzyć przestrzeni pomiędzy napastnikami, pomocnikami i obrońcami.

Rohr pokazał swoje umiejętności w organizacji gry, a także swoją taktyką zdusił rywali, aby nie mogli zrealizować swoich założeń. Ponadto jego system gry jest zrozumiały dla zawodników, którzy wiedzą jak bronić i atakować jako całość. Wciąż uważa, że można pójść kilka kroków do przodu. To jest młoda drużyna, ale zarazem drużyna liderów. Jeżeli będziemy skromni i będziemy kontynuować ciężką pracę, aby poprawić naszą grę, wówczas będziemy mieć olbrzymi potencjał. Pokonanie dwóch drużyn z czołowej „10” rankingu FIFA w meczach towarzyskich jeszcze nie oznacza, że jesteśmy faworytami mistrzostw świata. Wszyscy musimy stąpać twardo po ziemi, ale jedna rzecz jest pewna, Orły nie przyniosą wstydu w Rosji!”.

KN, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie