LM piłkarzy ręcznych. Zorman: Mimo kłopotów osiągnęliśmy dobry wynik

Piłka ręczna
LM piłkarzy ręcznych. Zorman: Mimo kłopotów osiągnęliśmy dobry wynik
fot. Cyfrasport

Piąte miejsce w tabeli grupy A i 12 zdobytych punktów – to bilans piłkarzy ręcznych PGE VIVE Kielce w Lidze Mistrzów na koniec 2018 roku. "Punktów mogło być więcej, ale biorąc pod uwagę kłopoty kadrowe, to dobry wynik" – uważa drugi trener zespołu Uros Zorman.

Z 10 spotkań mistrzowie Polski wygrali sześć, doznając czterech porażek. Z 12 zdobytymi punktami zajmują piąte miejsce w tabeli, ale do drugiego Vardaru Skopje tracą tylko jeden.

 

"Może dla niektórych zdobyliśmy za mało punktów, ale ja uważam, że wykonaliśmy świetną pracę. Myślę, że przed sezonem 12 każdy wziąłby w ciemno. Jesteśmy zadowoleni z tego, co osiągnęliśmy, biorąc pod uwagę kłopoty kadrowe, które mieliśmy. Przypomnę, że praktycznie w żadnym meczu w tym sezonie nie zagraliśmy w pełnym składzie" – zaznaczył Zorman.

 

Dodał jednak, że drużyna mogła mieć na swoim koncie kilka punktów więcej.

 

"Wyjazdowe potyczki z Telekomem Veszprem i Vardarem przegraliśmy różnicą tylko jednej bramki. W meczu z wicemistrzami Węgier zagraliśmy bez Luki Cindrica, a w Macedonii bez Michała Jureckiego i Marko Mamica, filarów naszej obrony. Mimo to mogliśmy się pokusić o zdobycze punktowe. Nie ma jednak co narzekać. Ważne, że we wszystkich meczach, nawet tych przegranych, drużyna pokazała charakter i walczyła do końca" – komplementował ekipę 15-krotnych mistrzów Polski słoweński szkoleniowiec, który za najlepsze spotkanie VIVE w tym sezonie uznał zwycięstwo w Kielcach nad Rhein-Neckar Loewen (35:32).

 

"Jeszcze na 10 minut przed końcem przegrywaliśmy trzeba bramkami i rywale na dodatek byli przy piłce. Niekorzystna sytuacja na parkiecie nas jednak nie podłamała i potrafiliśmy odwrócić losy pojedynku. Właśnie w takich momentach poznaje się klasę zespołu" - wspominał mecz z wicemistrzami Niemiec Zorman.

 

Wydaje się, że pierwsza lokata w grupie jest już poza zasięgiem kielczan. Cztery kolejki przed końcem rozgrywek VIVE do hiszpańskiej Barcy Lassy traci aż sześć punktów. Ale już druga pozycja jest jak najbardziej w zasięgu zespołu trenerów Tałanta Dujszebajewa i Zormana. Wicelider ze Skopje ma tylko punkt więcej, a taki sam dorobek jak PGE VIVE mają drużyny z Mannheim i Veszprem.

 

"Przed nami cztery spotkania, w których jesteśmy w stanie zdobyć nawet komplet punktów. Wtedy nie będziemy musieli się oglądać na innych. Mamy dużą szansę, aby fazę zasadniczą LM zakończyć na drugim miejscu" – nadmienił asystent Dujszebajewa.

 

Ekipa ze stolicy regionu świętokrzyskiego rozgrywki LM wznosi 9 lutego wyjazdowym meczem ze szwedzkim IFK Kristianstad, później czekają ją jeszcze spotkania z francuskim Montpellier u siebie, wyjazd do Rhein-Neckar Loewen i na koniec starcie we własnej hali z Telekomem Veszprem.

 

"Z optymizmem podchodzę do tego, co nas czeka w przyszłym roku. Pokazaliśmy już nie raz w tym sezonie, że jesteśmy zespołem o ogromnych możliwościach. Oby tylko omijały nas kontuzje, a nasi kibice będą mieli powody do radości" – zapowiedział Słoweniec.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie