Co się dzieje ze Świątek na korcie? "Wygląda na bardziej zestresowaną"
Początek sezonu w wykonaniu Igi Świątek nie można określać w kategoriach tych udanych. Choć Polka zaliczyła solidny występ podczas Australian Open, to mecze w Dosze i Dubaju mogły pozostawić wiele do życzenia. Była liderka rankingu WTA, Amerykanka Lindsay Davenport twierdzi, że jej "język ciała" w trakcie gry jest inny niż kiedyś.

Można się długo zastanawiać, co dzieje się w ostatnim czasie z Igą Świątek i gdzie podziała się jej forma. Polska tenisistka rozpoczęła swoje tegoroczne zmagania na korcie od United Cup, gdzie razem z innymi naszymi zawodnikami dotarła do finału. W nim lepsza okazała się wówczas reprezentacja USA. Następnie wystartowała w Austalian Open. Tam mogliśmy liczyć po cichu na ewentualny finał w wykonaniu Igi, lecz ta swój udział we wspomnianym turnieju wielkoszlemowym zakończyła na półfinale.
ZOBACZ TAKŻE: Szansa czy zagrożenie? Świątek i Hurkacz przed wyzwaniem w Indian Wells 2025
Niedawno aktualna wiceliderka rankingu WTA brała również udział w zawodach na Bliskim Wschodzie, gdzie ma dobre wspomnienia, a w szczególności w Dosze, gdzie w przeszłości wygrywała aż trzykrotnie. Warto jednak zauważyć, że w grę Świątek wdarła się niedawno pewnego rodzaju nerwowość. Coraz częściej można dostrzec jej frustrację, a zarazem bezradność w momencie kryzysowym, kiedy mecz nie układa się po myśli raszynianki.
Lindsey Davenport, dawna amerykańska trzykrotna triumfatorka Wielkich Szlemów w wywiadzie dla portalu tennis.com zwróciła uwagę, że polska tenisistka nie wygląda na spokojną na boisku, zastanawiając się jednocześnie, czy powodem tego jest nowy trener, a może coś zupełnie innego.
"Z jakiegoś powodu wygląda na bardziej zestresowaną na korcie Czy to z powodu braku wyników, czy zmiany trenera, nie wiem, więc spekuluję. Po prostu nie wygląda tak spokojnie i swobodnie na korcie" - tłumaczy Amerykanka.
Davenport pokłada w Idze spore nadzieje przed nadchodzącym Indian Wells, gdzie 23-letnia zawodniczka będzie broniła tytułu sprzed roku. Dla złotej medalistki igrzysk olimpijskich z Atlanty z 1996 roku w grze pojedynczej Świątek wciąż jest faworytką do zwycięstwa w całym turnieju. Być może triumf w Kalifornii pozwoliłby odblokować się naszej najlepszej tenisistce.
"Czasami wystarczy tylko jeden turniej, jeden mecz, jeden set, coś, co kliknie u zawodnika i wszystko zaczyna się zmieniać. Ma szczęście, że przyjeżdża na jeden ze swoich ulubionych turniejów ... dla mnie jest faworytką w Indian Wells" - dodaje.
Start rywalizacji u pań podczas Indian Wells rozpocznie się 5 marca. Wtedy zostaną rozegrane pierwsze spotkania w ramach pierwszej rundy. Finał zaplanowany jest na 16 marca.
Przejdź na Polsatsport.pl
