Iga Świątek: Czasami mam dość wszystkiego, co wiąże się z tenisem

- Czasami mam dość tego wszystkiego, co wiąże się z tenisem, oczekiwań, ocen innych, niesprzyjających czynników, towarzyszącym sportowcom, którzy są obserwowani - powiedziała w rozmowie z Tomaszem Lorkiem Iga Świątek tuż po zwycięstwie w Wimbledonie.

Portret Igi Świątek, polskiej tenisistki, w białej kurtce sportowej z logo marki.
fot. PAP/EPA
Iga Świątek w trakcie rozmowy z Tomaszem Lorkiem.

Tomasz Lorek, Polsat Sport: Setne zwycięstwo w 120. meczu na Wielkim Szlemie. To smakuje cudownie, prawda?

 

Iga Świątek: To prawda, ale ta statystyka i tak nie ma dla mnie znaczenia, patrząc na to, że wygrałam tu na Wimbledonie. Takie rzeczy są ponad wszystkim.

 

ZOBACZ TAKŻE: Sto procent skuteczności! Cóż za statystyka Igi Świątek

 

Iga Świątek doczeka się pomnika?

 

Zobaczymy, ale na razie jestem na początku, może w środku kariery, więc nie myślę o tych rzeczach, ale cieszę się, że tyle osiągnęłam.

 

Łukasz Kubot zatańczył kankana w studiu Polsatu Sport. Chcesz go jeszcze raz pobudzić, żeby za rok to powtórzył?

 

Łukasz ma doświadczenie w tym tańcu, razem tańczyliśmy go, gdy graliśmy debla na Australian Open, więc fajnie, że mamy w polskim tenisie takich pozytywnych ludzi i że tak to celebruje. 

 

Są takie chwile, gdy myślisz, że masz dość tenisa i musisz odpocząć?

 

Jeśli chodzi o treningi, to nigdy nie mam dosyć, bo lubię trenować. Wtedy zdarza się, że gram swój najlepszy tenis, gdy nikt nie patrzy. Czasami mam dość tego wszystkiego, co wiąże się z tenisem, oczekiwań, ocen innych, niesprzyjających czynników, towarzyszącym sportowcom, którzy są obserwowani.

 

Cały wywiad do obejrzenia w poniższym materiale wideo.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie