Świątek liderką rankingu WTA jeszcze w tym roku? Zagraniczne media mówią o zwrocie akcji
Już tylko dwa miesiące zostały do zakończenia obecnego sezonu tenisowego. Wśród kobiet od dłuższego czasu z pierwszej pozycji rankingu WTA nie schodzi Aryna Sabalenka, którą goni Iga Świątek. Co musi się stać, aby to Polka wróciła na szczyt? Zagraniczne media mówią o różnych scenariuszach.

Wydawało się, że Świątek już na US Open uczyni ważny krok w stronę Sabalenki, ale nasza singlistka niespodziewanie przegrała w ćwierćfinale z Amandą Anisimovą, z którą chwilę wcześniej wygrała w finale Wimbledonu. Z kolei Białorusinka obroniła tytuł wywalczony na kortach Nowego Jorku przed rokiem.
Wciąż jednak do zakończenia sezonu zostało sporo turniejów. Przede wszystkim czeka nas azjatyckie tournée. Sabalenka przystąpi do niego z przewagą ponad trzech tysięcy punktów nad Świątek, ale ma też sporo punktów do obrony w przeciwieństwie do Polki, którą rok temu o tej porze dopadł kryzys formy.
Istotnymi turniejami będą zmagania w Pekinie oraz Wuhan, a także w Seulu, w których w sumie do zdobycia będzie dwa i pół tysiąca punktów. Eksperci zaznaczają jednak, że Świątek musiałaby w nich spisać się bezbłędnie, licząc jednocześnie na słabszą dyspozycję swojej największej rywalki.
ZOBACZ TAKŻE: 17-latka w finale turnieju WTA. To będzie jej debiut
Do tego dochodzi turniej WTA Finals, który jak co roku kończy sezon w światowym tourze. Świątek musi zdobyć na finiszu ponad dwa tysiące punktów więcej od Sabalenki. "Rywalizacja pomiędzy tymi dwiema tenisistkami zapowiada się ekscytująco. Wciąż jest, o co grać. Świątek zdaje sobie sprawę, że punkty przemawiają na jej korzyść, ale nie wszystko zależy od niej" - czytamy na stronie "Punto de Break".
Zupełnie inną narrację narzuca "Tennisupdate.com", który nie spodziewa się nagłego zwrotu akcji w czołówce rankingu WTA. Dziennikarze portalu podkreślają, że "Świątek jako jedyna może jeszcze powstrzymać Sabalenkę, ale taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny". W trakcie turnieju WTA Finals polska zawodniczka musiałaby liczyć na szybkie odpadnięcie Sabalenki.
Rywalizacji Świątek z Sabalenką przyglądają się też Włosi, a konkretnie "Tennis World Italia", który podkreślił, że "emocjonujący wyścig wciąż trwa i nie można wykluczyć zaskakującego finiszu".
Pierwsze odpowiedzi poznamy już niebawem, bo turniej WTA w Seulu rusza 16 września i potrwa do 22 września.
Przejdź na Polsatsport.pl
